– Mamy nadzieję, że za tydzień zagramy w normalnych warunkach, w których pogoda pozwoli na granie w piłkę – mówił po inauguracji ligowego roku trener Marcin Trzcionka. Wszystko wskazuje na to, że życzenie szkoleniowca “Cidrów” zostanie spełnione. W sobotę zapowiada się na dobre, piłkarskie widowisko, toczone w prawdziwie wiosennej aurze.
Ruch zaczął rundę rewanżową od falstartu w Katowicach. “Cidry” przegrały z Rozwojem 1:3, w prosty sposób tracąc trzy gole w ciągu pierwszych 25 minut znacznie utrudniając sobie dalszą fazę rywalizacji w stolicy województwa. Postawa “Żółto-Czarnych” napawała jednak… optymizmem. Podopieczni trenera Marcina Trzcionki przez pełnych 90 minut byli stroną, która mimo trudnych warunków próbowała grać w piłkę i dążyła do wyrównania. Mankament w postaci kuriozalnych strat bramkowych trzeba wyeliminować, kontynuować za to pracę nad jakością i determinację, z jaką walczą na boisku podopieczni trenera Marcina Trzcionki.
Dąbrowianie są dziś w tabeli kilka miejsc przed Ruchem. Przed tygodniem powiększyli swoją przewagę nad “Cidrami” do 5 punktów, remisując na swoim boisku z rezerwą Piasta Gliwice. Do przerwy prowadzili 1:0 po golu Konrada Machalskiego, ale komplet punktów wypuścili z rąk na niespełna kwadrans przed końcowym gwizdkiem, gdy do siatki Aleksandra Webera trafił doświadczony Tomasz Podgórski.
Dzieci u młodzież do 15. roku życia wchodzą na trybuny ZA DARMO!
Gol Machalskiego był jego drugim trafieniem w tym sezonie. W zespole z Dąbrowy próżno szukać zdecydowanego lidera jeśli chodzi o zdobywane bramki. Najwięcej z 29 zdobytych przez Unię bramek – po cztery – zapisywali na swoim koncie Sebastian Stefański, Igor Krzykowski i Antoni Turczyński. W sumie na listę strzelców w trwających rozgrywkach wpisało się już 11 zawodników trenera Dariusza Klaczy.
Po stronie Ruchu w meczu przeciwko Unii zabraknie Marcina Kowalskiego. Doświadczony zawodnik, który przed tygodniem wszedł na boisko w Katowicach z ławki rezerwowych, musi pauzować za czwartą żółtą kartkę. Z przyczyn regulaminowych nieco mocniej osłabieni przyjadą do Radzionkowa goście – na przywitanie wiosny czwarte “żółtka” w ich zespole obejrzeli Marcin Mączka i Józef Misztal.
Unia Dąbrowa Górnicza – mówiąc delikatnie – nie należy do ulubionych rywali Ruchu Radzionków. Dość powiedzieć, że w poprzednim sezonie to właśnie dąbrowianie byli jedyną drużyną w stawce, która dwukrotnie zdołała pokonać “Żółto-Czarnych”. U progu trwających rozgrywek “Cidry” ze starcia w Strzemieszycach także wracali bez punktów. Okazja do przełamania tej serii w sobotę. Początek meczu w sobotę o godzinie 15:00. Zapraszamy na trybuny!