W 13 minucie do dośrodkowywanej przez Piotra Rockiego z rzutu rożnego, a odbitej przez obrońców piłki dopadł Adam Giesa i pewny strzałem trafił do siatki. Strzelec pierwszego gola asystował przy drugim trafieniu dla Ruchu, w 24 minucie dogrywając długą piłkę wprost na głowę Marcina Krzywickiego, który strzałem z bliska nie mógł chybić. Tuż po zmianie stron, znów po dograniu Giesy, tym razem z rzutu wolnego prowadzenie Ruchu podwyższył Michał Nalepa trafiając głową z najbliższej odległości. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił w 53 minucie Surdykowski.
Oba zespoły kończyły mecz w dziesiętkę. Po dwie żółte kartki obejrzeli Piotr Rocki w 73 minucie i Niedziela dziesięć minut później.
Ważnym wydarzenie meczu, jeszcze przy stanie 0:1, była fatalnie zmarnowana przez Kuklisa sytuacja sam na sam z Mateuszem Miką w 15 minucie. Na kolejną dobrą sytuację gospodarze musieli czekać aż siedemdziesiąt minut, kiedy Surdykowski pomylił się o centymetry z bliska. Ruch najbliższy gola był zaś w 59 minucie, kiedy centrę Rockiego na strzał wolejem w poprzeczkę bramki zamienił Krzywicki.