Już przeszło siedem miesięcy temu, kiedy po porażce w pierwszym meczu sezonu 2008/2009 z Orłem w Psarach, po niespełna stu dwudziestu sekundach gry drużyna Silesiusa, przy zupełnie biernej postawie całej drużyny Ruchu Radzionków, wychodziła na stadionie w Bytomiu-Stroszku na prowadzenie, niewielu było na pewno takich, którzy przewidywaliby, że od tej chwili rozpocznie się jakże piękna, rekordowa, seria zwycięstw, a Radzionkowianie na koniec rundy jesiennej tak daleko w tyle pozostawią ligowych rywali.
Pierwszy mecz z Silesiusem tak oto zapamiętał trener Rafał Górak: „Dostaliśmy wtedy bramkę na samym początku meczu, ale liczyło się to, co było w siatce po dziewięćdziesięciu minutach gry. A zawsze to lepiej dostać bramkę zaraz na początku, niż tak jak straciliśmy kolejkę wcześniej z Babienicą dwa razy w doliczonym czasie gry, bo wtedy nie ma już czasu na odrobienie strat. Wtedy tego czasu było na szczęście dużo i skończyło się pewnym 4:1.”
Stan meczu wyrównał wtedy Robert Lasek, jeszcze przed przerwą dwukrotnie trafił Marcin Kocur, a czwarte trafienie w końcówce meczu dołożył Tomasz Stranc.
W spotkaniu tym debiutował w bramce Ruchu Radzionków Patryk Ciasnocha, dla którego, jak się potem okazało, jest to jedyny jak dotąd ligowy mecz w żółto-czarnych barwach. „Pamiętam dobrze pierwszy mecz z Silesiusem, bo byłem bardzo zaskoczony, że to ja znalazłem się w pierwszej jedenastce. Chciałem się pokazać jak najlepiej, byłem troszeczkę zestresowany, i niestety nie udało się zachować czystego konta, do tego tracąc gola już w drugiej minucie po dość przypadkowej akcji ze stałego fragmentu gry. Całe szczęście jednak, że udało się odwrócić losy meczu i trzy punkty zostały w Radzionkowie.” – wspomina swój debiut występujący z numerem dwunastym na bramkarskiej bluzie golkiper Ruchu.
Teraz czas na rewanż. Radzionkowian czeka więc wyprawa do Kotórza Małego – wsi położonej w powiecie opolskim, w gminie Turawa.
Bardzo prawdopodobnym wydaje się, że w meczu tym w radzionkowskiej bramce po raz drugi w tym sezonie, i po raz drugi przeciwko temu samemu rywalowi, ujrzymy Patryka Ciasnochę, którego bardzo ważnym atutem jest status młodzieżowca. Jednak jak słusznie zauważa popularny „Ciasny”: „Nigdy nie można być niczego pewnym. Decyzja należy do trenera, a my wszystkiego dowiemy się w piątek na odprawie przedmeczowej, i wtedy okaże się czy pojadę w ogóle na mecz, a jak pojadę, to dopiero w sobotę okaże się czy będę grał czy usiądę na ławce. Wiadomo, że w pierwszej jedenastce zawsze jest przyjemnie wyjść i walczyć. To coś zupełnie innego niż siedzenie i patrzenie z boku.”
Jeśli chodzi o obsadę bramki, tajemniczy pozostaje trener Rafał Górak, przyznając jednak, że decyzję w tej kwestii już podjął: „Wstępną decyzję już mamy, na pewno już wiemy, jak to będzie w Kotórzu na bramce wyglądało. Ale do meczu są jeszcze dwa dni, i niech to pozostanie tajemnicą, bo zawsze trzeba dmuchać na zimne.”
„Takiego rywala jak Silesius nie jest łatwo rozszyfrować.” – mówi już o samym meczu opiekun Radzionkowian – „Mamy o tej drużynie mało informacji, mimo, że staramy się różnymi środkami do nich dotrzeć. Coś tam jednak wiemy. To jest pierwszy mecz, i tutaj nie można dopuścić do tego, by był on niewiadomą. Musi być wiadome, że jedziemy tylko po trzy punkty, że jedziemy pewnie ten mecz wygrać. Musimy dobrze wejść w sezon, bo układ meczów w tej rundzie, w tych pierwszych dziesięciu kolejkach mamy taki, że gramy tylko trzy mecze na wyjeździe, a aż sześć u siebie. Musimy więc być nastawieni maksymalnie, w Kotórzu zacząć od zwycięstwa, i tak samo później w każdym meczu walczyć o zwycięstwo. Tutaj rywal jest mniej ważny, niż to żebyś to my byli zawsze maksymalnie skoncentrowani, żebyśmy nie zlekceważyli ani przez chwilę nawet tak teoretycznie zdecydowanie słabszego rywala, jakim jest Silesius. My po prostu musimy to spotkanie wygrać.”
„Wszystkim zależy, żeby nie stracić nie tyle w pierwszej minucie, co w ogóle bramki. Jednak przy dobrym wyniku czy ją stracimy w pierwszej czy w dziewięćdziesiątej minucie, to nie ma żadnej różnicy.” – dodaje, nawiązując do pierwszego pojedynku pomiędzy tymi drużynami, Patryk Ciasnocha.
Pierwszy mecz, czy szerzej – początek rundy, jest jednak zawsze pewną niewiadomą. A drużyna Ruchu Radzionków przyzwyczaiła nas w poprzednich sezonach, że zwykle te otwarcia rundy ma stosunkowo słabsze, a dopiero z czasem w pełni się rozkręca. Czy tym razem Radzionkowianie już od początku trafią na optymalną formę? „Nie ma złotego środka. Poprzednią rundę przecież zaczęliśmy bardzo dobrze, mimo, że porażką, ale przecież o początku rundy można mówić dopiero po czterech, pięciu meczach, a myśmy te pozostałe mecze wygrali. A jak teraz zaczniemy? Po tak ciężkich i udanych przygotowaniach musi być bardzo dobrze.” – optymistycznie zauważa trener Rafał Górak.
O ile niewiadomą pozostaje kwestia obsadzenia pozycji bramkarza, która wyjaśni się dopiero przed meczem, o tyle w zasadzie pewnym można być, że szansę debiutu w Kotórzu Małym w żółto-czarnych barwach otrzymają dwaj piłkarze pozyskani przez Ruch Radzionków w przerwie zimowej – Adrian Mielec i Marek Kubisz.
„Na pewno jest trema, bo kibice najpewniej po raz pierwszy zobaczą mnie na żywo” – przyznaje Adrian Mielec – „Także trema w takim przypadku być musi, ale myślę, że mimo tego uda mi się w sobotę zagrać najlepiej, jak tylko potrafię.”
Okazuje się jednak, że nawet tak doświadczony piłkarz jak Marek Kubisz, do debiutu w nowym klubie też zupełnie na chłodno nie podchodzi. „Jakaś tam trema zawsze jest, ale już w niejednym klubie się debiutowało. Trzeba od początku grać swoje, i tylko tyle.” – mówi na dwa dni przed meczem popularny „Gaza”.
Początek meczu pomiędzy Silesiusem a Ruchem Radzionków w sobotę 21 marca o godzinie 14:00 w Kotórzu Małym w gminie Turawa. Spotkanie to poprowadzi sędzia Marcin Kwiecień z Kolegium Sędziów w Sosnowcu, obserwatorem będzie zaś Janusz Hyziak z Kolegium Sędziów w Opolu.
Zbiórka kibiców Ruchu Radzionków, którzy pragną wesprzeć swój zespół dopingiem podczas tego meczu wyjazdowego, odbędzie się w sobotę o godzinie 11:30 pod Centrum Kultury „Karolinka” w Radzionkowie. Koszt takiego wyjazdu to 20 złotych (w tym 7 złotych za bilet na mecz).
Natomiast dzień później, w niedzielę 22 marca, spotkajmy się wszyscy na Mszy Świętej w intencji klubu w kościele Św. Wojciecha w Radzionkowie o godzinie 10:00.