Jak Radzionków witał ligę?

13 sierpnia rozpoczniemy kolejne rozgrywki ligowe z udziałem Ruchu Radzionków. Jak zwykle przed startem zmagań wśród fanów dominuje uczucie oczekiwania, delikatnej niepewności ale i nadziei, że ich ukochane „Cidry” za 10 miesięcy będą mogły mówić o udanym, zakończonym sukcesem sezonie.

Sezon 2022/23 będzie dziesiątym od momentu reaktywacji klubu po jego wycofaniu z zaplecza Ekstraklasy. Od spotkania ze Startem Namysłów w sierpniu 2013 roku, „Żółto-Czarni” rywalizują w III, lub IV lidze. Wspomniane spotkanie, zorganizowane po rocznej banicji Ruchu, wiązało się z bodaj największą niewiadomą co do możliwości świeżo zbudowanej drużyny.

Emocji z pewnością nie brakowało. Nie zawiedli kibice, którzy – jeszcze przy Narutowicza 11 – stworzyli kapitalną atmosferę, spisali się również zawodnicy, choć remis drużyny budowanej od podstaw z ekipą z województwa opolskiego z przebiegu spotkania można było przyjmować z poczuciem niedosytu. Jak miało się okazać – spotkanie sprzed niemal dekady było od tamtej pory ostatnim, w którym Ruch witając się z własną publicznością, stracił jakiekolwiek punkty.

Biorąc pod uwagę statystyki, losowanie terminarza IV-ligowych zmagań w nadchodzących rozgrywkach można przyjąć za szczęśliwe. Ruch nie lubi inaugurować ligi na wyjazdach – w ramach ligowych „rozgrzewek” w gościach raz zremisował, przegrał zaś pozostałe cztery spotkania.

Zgoła inaczej prezentują się liczby osiągane przy wsparciu radzionkowskiej publiczności. Bez względu na to, czy „Cidry” witały się z nią w ramach pierwszej, czy którejś z następnych kolejek, fani zawsze mogli opuszczać swój stadion uśmiechnięci. Osiem razy z rzędu piłkarze „Żółto-Czarnych” mówiąc „dzień dobry” swoim kibicom, odprawiali ligowych rywali z kwitkiem.

Poprzeczka – na co zanosi się również w sobotę – nieraz wisiała naprawdę wysoko. O ile w latach 2014 i 2015 „Cidry” w roli faworytów gładko ogrywały RKS Grodziec i Górnika Piaski, to u progu sezonu 2016/17 zadanie miały wyjątkowo trudne. Naszpikowane ekstraklasowiczami rezerwy wicemistrzowskiej ekipy Piasta Gliwice nie poradziły sobie jednak przy Narutowicza, po golach Marcina Trzcionki i Roberta Wojsyka przegrywając 1:2 w ramach 2 kolejki zmagań. Rezultat był tym cenniejszy, że z wcześniejszego wyjazdu do Myszkowa podopieczni trenera Damiana Galei przyjechali z ciężkim bagażem trzech straconych goli.

Bodaj najbardziej emocjonującym przywitaniem z ligą ostatniej dekady była inauguracja sezonu 2018/19. Ruch w roli III-ligowego beniaminka podejmował silne rezerwy Miedzi Legnica. Kilka tygodni wcześniej radzionkowianie stracili swój obiekt przy Narutowicza, a na przeczekanie „bezdomności” korzystali z gościnności Sokoła Orzech. Na malutkim boisku popis dali piłkarze i ich kibice. Bohaterem okazał się Robert Wojsyk, popisując się hat-trickiem, a Ruch trenera Kamila Rakoczego wygrał 4:3, choć o punkty drżeć musiał do samego końca, bo wypracowana wcześniej aż 3-bramkowa przewaga zaczynała niebezpiecznie topnieć.

Z sentymentem z pewnością wspominamy również domowe przywitanie z ligą w 2019 roku. Po raz pierwszy zaczynaliśmy rozgrywki na obiekcie przy Knosały, jednak to przede wszystkim inna okazja stoi u podstaw stwierdzenia, że mecz z Drama Zbrosławice zasłużył na miano historycznego. Starcie z beniaminkiem wpisało się bowiem w huczne obchody 100-lecia „Cidrów”. I znowu nie zawiedli piłkarze i kibice. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Michała Majsnera odpalili fajerwerki, pokonując rywali aż 4:0. Dwa gole zdobył Dawid Gajewski, jednego Amine Bougduiga, a wisienkę na jubileuszowym torcie postawił młodziutki Michał Szromek. Wówczas na trybunach trwała już prawdziwa fiesta, która nie kończyła się jeszcze długo po końcowym gwizdku.

W święcie – choć w roli trenera przegranych – uczestniczył wówczas Marcin Dziewulski, któremu z pewnością ze względu na lata spędzone w „Żółto-Czarnych” barwach zakręciła się wówczas sentymentalna łezka w oku. Rok później wrócił do domu jako szkoleniowiec „Cidrów”. Los sprawił, że z publicznością w Radzionkowie witał się dopiero w 4. kolejce. Najważniejsze jednak, że uczynił to udanie, za sprawą trafienia Michała Szromka ciesząc się z pierwszego w nowej roli triumfu. Udaną serię jego podopiecznym udało się również podtrzymać przed rokiem, gdy na „dzień dobry” Ruch ograł Polonię Łaziska 2:0.

Jak będzie tym razem i czy radzionkowska atmosfera raz jeszcze pozwoli „Cidrom” udanie przywitać się z nowym sezonem, przekonamy się już w sobotę. Zapraszamy na mecz z Rozwojem Katowice. Spotkają się dwaj przedstawiciele IV-ligowego podium. Emocji z pewnością nie zabraknie.

Przywitania sezonu przed własną publicznością:
2021/22: Ruch Radzionków – Polonia Łaziska Górne 2:0 (1 kolejka) – 14.8
2020/21: Ruch Radzionków – Śląsk Świętochłowice 1:0 (4 kolejka) – 14.8
2019/20: Ruch Radzionków – Drama Zbrosławice 4:0 (2 kolejka) – 18.8
2018/19: Ruch Radzionków – Miedź II Legnica 4:3 (1 kolejka) – 4.8
2017/18: Ruch Radzionków – Polonia Łaziska Górne 2:0 (2 kolejka) – 19.8
2016/17: Ruch Radzionków – Piast II Gliwice 2:1 (2 kolejka) – 17.8
2015/16: Ruch Radzionków – Górnik Piaski 5:0 (1 kolejka) – 8.8
2014/15: Ruch Radzionków – RKS Grodziec 3:0 (1 kolejka) – 9.8
2013/14: Ruch Radzionków – Start Namysłów 1:1 (1 kolejka) – 10.8

Autor: Łukasz Michalski