Trampkarze 2000:
KS Piekary Śląskie – Ruch 1:9
bramki: Radoń 3, Koper 2, Ciomek 2, Majka i Wrodarczyk.
Ruch: Schoppa (Solik) – Gałęziok (Szrajer), Mateja (Łuczak), Kazimierek, Niedbała, Hajda, Majka, Duda (Bączkowicz), Radoń (Majewski), Ciomek (Wrodarczyk), Koper (Wieland). Trener: Suder.
Byliśmy faworytem tego spotkania i nie zawiedliśmy, wysoko pokonując rywala aż 9:1. Początek meczu był trochę niemrawy, ale jednak trzeba docenić grę bo próbowaliśmy grać piłką, a gdy już stworzyliśmy sytuację bramkową to nie udało sie jej wykorzystać. Rywale w tym fragmencie gry bronili się cała jedenastką w polu karnym i ciężko było sie tam przebić. Zaczęliśmy wciągać rywala na swoją połowę i dzięki temu zrobiło się luźniej na boisku. Strzały zza pola karnego też zrobiły swoje i osiągnęliśmy to, co chcieliśmy. Niestety oprócz kilku fantastycznych akcji zakończonych bramkami zdarzyły się i błędy. Jeden wyskok przeciwnika na naszą połówkę boiska zakończył się bramką z rzutu karnego – podusmował mecz trener Łukasz Suder.
Trampkarze 2002:
Polonia Bytom – Ruch Radzionków 3:5
bramki: Szromek 2, Poganiec, Zalewski, Miozga.
Ruch: Gołąbek, Sapiński, Poganiec, Lipp, Miozga, Zalewski, Magdziak, Szromek, Jarka, Lach, Gąsior, Wrodarczyk, Szlęk, Krzyśpiak, Gońda, Waniek, Głogowski. Trener: Sobala.
Było to bardzo ważne spotkanie, gdyż spotkały się w nim dwie drużyny z kompletem punktów zdobytych w dotychczasowych kolejkach. Jednak to Polonia była liderem ze względu na lepszy stosunek goli. Od początku meczu na boisku toczyła się wyrównana walka. Akcje Poloni były skutecznie przerywane przez naszych pomocników i obrońców, z kolei nasze akcje powodowały duże zagrożenie pod bramką rywala. Pierwszego gola zdobył Michał Szromek, którego piękny strzał odbił się od poprzeczki i dał nam prowadzenie. Za chwilę świetnym dośrodkowaniem z rzutu wolnego popisał się Mateusz Poganiec, piłkę głową przedłużył Szromek i w ten sposób nasza przewaga wzrosła do dwóch bramek. Chwilę później do rzutu wolnego z dystansu dla naszej drużyny podszedł Poganiec i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywala. W ostatniej akcji pierwszej połowy Polonia wyprowadza szybką kontrę i strzeliła gola, ale i tak do przewrwy prowadziliśmy 3:1. Od początku drugiej połowy obie drużyny nie mogły przedostać się przez formację obronną rywala i gra toczyła się głównie w środku boiska. Po 10 minutach Polonia zaczęła groźniej atakować, a Ruch wyprowadzał równie groźne kontry. Jedna z takich akcji przyniosła nam gola na 4:1. Dobrze w polu karnym rywala zachował się Kacper Zalewski, który ładnie ograł obrońcę i płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi. Następne minuty to kolejne ataki zespołu z Bytomia. W cztery minuty gospodarze strzelili dwa gole i wynik brzmiał już tylko 3:4. Licznie zgromadzeni kibice obu drużyn (głównie rodziny) podrywały się do dopingu, a zespół Poloni szukał szansy na zdobycie gola wyrównującego. Broniliśmy się jednak skutecznie i wyprowadzaliśmy kolejne akcje ofensywne. Po szybko rozegranej akcji Oskar Miozga ustalił wynik spotkania. W kolejnej bardzo dobrze wyprowadzonej z własnej połowy akcji sam na sam z bramkarzem Poloni znalazł się Zalewski jednak piłka po jego strzale trafiła tylko w poprzeczkę. Ostatni gwizdek sędziego i wielka radość zawodników w naszych szeregach. Najbardziej cieszy fakt, że młodzi piłkarze Ruchu nie przestraszyli się w większości starszych i silniejszych fizycznie rywali, gdyż większość zawodników Poloni była faktycznie z 2002 rocznika, podczas gdy u nas grało wielu graczy młodszych, walczyli jak równy z równym i potrafili pokonać faworyzowany zespół gospodarzy – szeroko opisał boiskowe wydarzenia zadowolony trener Henryk Sobala.