Drużyna żótło-czarnych, to dziś połączenie rutyny i doświadczenia, z młodością, która w dużej części w kręgach juniorskich uchodziła za talenty, a która teraz będzie musiała się zweryfikować już w seniorach, w czwartej lidze, przez wielu określanej najmocniejszą czwartą ligą w Polsce. Konia z rzędem temu kto potrafiłby dziś wskazać wyraźnego faworyta rozgrywek. W szerokim gronie pretendentów do najwyższych lokat wymienia się zarówno Ruch, jak i MKS Myszków. Radzionkowie od tak dalekosiężnych celów odżegnują się, deklarując chórem, że zamierzają skupiać się na każdym kolejnym meczu. Jednak głodni gry, z przekonaniem o swoich możliwościach i ze świadomością dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego z pewnością zamierzają rozpocząć sezon od zwycięstwa. To będzie jednak bardzo trudne zadanie. Dość przypomnieć, że w poprzednim sezonie MKS Myszków to piąta drużyna końcowej tabeli, która punkty gromadziła głównie przed własną publicznością. Dość powiedzieć, że Ruch był pierwszym zespołem, który wygrał na tym gorącym terenie, a drugim zespołem, któremu udała się ta sztuka, była tylko Slavia Ruda Śląska na trzy kolejki przed finiszem poprzedniego sezonu. Jutro dla nieobliczalnych radzionkowian powtórka wyniku z wiosny była fantastycznym otwarciem.
Mecz pierwszej kolejki pierwszej grupy śląskiej czwartej ligi pomiędzy MKS Myszków a Ruchem Radzionków rozpocznie się o godzinie 17:00. Poprowadzi je sędzia Artur Należnik z Mysłowic.