LZS Leśnica – Ruch Radzionków 0:1 (0:0)

Obie drużyny podeszły do spotkania z widocznym respektem dla rywala. Poza sytuacją, gdy do podania Kompały nie zdążył wślizgiem Gielza, mecz toczył się w środkowej części boiska. Próby przedostania się pod bramkę przeciwnika najczęściej kończyły się daleko przed polem karnym, ewentualnie stałymi fragmentami gry. Po jednym z nich, konkretnie po rzucie rożnym i małym zamieszaniu pod bramką Leśnicy groźny strzał z ponad 25 metrów oddał Trzcionka. W odpowiedzi ataki gospodarzy. Najgroźniejszą sytuację dla gospodarzy zmarnował ich najskuteczniejszy strzelec. W zamieszaniu w polu karnym do strzału doszedł Lachowski, jednak na wysokości zadania stanął Jankowski, wyciągając się „jak długi” i parując piłkę na słupek, a następnie niebezpieczeństwo zażegnali radzionkowski obrońcy. Po dograniu piłki z prawej strony ponownie przed szansą na powiększenie swojego ligowego konta bramkowego stanął Lachowski, jednak jego strzał został skuteczny zablokowany przez obrońców Ruchu. W końcówce pierwszej części gry kolejną swoja szansę miał Lachowski, jednak jego strzał przeszedł obok bramki strzeżonej przez Jankowskiego. Próby zdobycia bramki przed przerwą podejmowali także zawodnicy „Cidrów”; niecelnie uderzał Kompała, nad bramka główkował Giel, a także po zespołowej akcji z prawej strony boiska Gielza został uprzedzony przez bramkarza. Po wyrównanej grze pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym.
Świetnie dla gości rozpoczęła się druga część spotkania. Bardzo dobre podanie Stranca na prawą stronę przejął znajdujący się przy bocznej linii pola karnego Trzcionka, który dograł piłkę do Gielzy, a ten mając przed sobą leżącego już bramkarza otworzył wynik spotkania. Po tej sytuacji kontrolę nad spotkanie przejął Ruch, wszelkie próby ataków piłkarzy LZS-u kończyły się niepowodzeniem, natomiast doskonałe okazje marnowali zawodnicy „Cidrów”. Kilkakrotnie swoje konto bramkowe mógł powiększyć Gielza, jednak fatalnie pudłował. Swoją szansę w pojedynku z bramkarzem gospodarzy zmarnował także Giel. Niebezpiecznie pod bramką Ruchu zrobiło się po nieporozumieniu we wzajemnej komunikacji pomiędzy Jankowskim i Żmudą, który nieatakowany przez nikogo piłkę wybił na rzut różny. Po nim w polu karnym Ruchu zrobiło gorąco, jednak strzały zawodników gospodarzy skutecznie blokowali radzionkowscy defensorzy. Dopiero w samej końcówce spotkania piłkarzom Leśnicy udało się zepchnąć gości do głębokiej defensywy, mimo to nie udało im się stworzyć groźnej sytuacji pod bramką Jankowskiego. Przy jednym z rzutów rożnych w pole karne przeciwnika wbiegł nawet bramkarz Leśnicy, co mogło się skończyć… drugim golem dla gości, jednak strzał z własnej połowy boiska Giela nie miał szans na powodzenie.
Po końcowym gwizdku arbitra zapanowała wielka radość wśród piłkarzy Ruchu, a także towarzyszącym im w tym spotkaniu kibiców. „Cidry” uciekają rywalom w tabeli – przewaga nad drugą Leśnicą – wzrosła już do pięciu punktów.

0:1 – Gielza ‘47
Leśnica: Hołda – Michoń (60’ Dzieniszewski), Rams, Lisiński, Łysoń (60’ Chojnowski) – Bachor, Kierdal (60’ Golec), Sotor , Franek (75’ Kotysz) – Lechowski, Ambroziak. Trener: Kaniuka.
Ruch: Jankowski – Żmuda, Rzepka, Domański, Mazur – Trzcionka, Paweł Giel, Stranc, Lasek (75’ Kowalski) – Kompała (88’ Suker), Gielza (80’ Kocur). Trener: Górak.
Sędzia: Bielawski (KS Katowice)
Żółte karki: Ruch: Mazur, Domański.
Widzów: 500 (w tym 45 kibiców gości)

Autorzy: TomRR i Howk