Mieszane uczucia juniorów po wyjazdowych meczach

Okręgowa Liga Juniorów:

Zagłębie Sosnowiec – Ruch 6:1
bramka: samobójcza 42′.
Ruch: Staś, Lamla, Stolarczyk, Dolibóg, Popławski, Ibrom (60′ Pietryga), Kazimierek (70′ Kosz), Kuziora, Sysiak, Cichocki, Hypki (46′ Malorny). Trener: Okoń.

UKS Ruch Chorzów – Ruch 0:2
bramki: Cichocki 70′, Sysiak 88′.
Ruch: Staś, Ibrom, Lamla, Dolibóg, Popławski, Pietryga (74′ Kosz), Kazimierek, Kuziora (60′ Hoinkis), Cichocki, Hypki (55′ Malorny), Sysiak, Trener: Okoń.

W pierwszym w ostatnich dniach meczu rozegraliśmy w czwartek zaległe spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec, które niestety przegraliśmy aż 1:6. Uważam jednak, że to wynik zdecydowanie za wysoki, choć z drugiej strony jeżeli popełniamy aż takie błędy indywidualne to niestety mecz musi się tak skończyć. Na pewno jednak szkoda, bo w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobre zawody. Niestety w drugiej przyszły te błędy indywidualne, doszła do tego  niestety nieumiejętność wykorzystania własnych okazji do strzelenia bramek, i musieliśmy przełknąć tą gorzką pigułkę. Za to wczoraj, po dobrej grze całego zespołu, pokonaliśmy UKS Ruch Chorzów. Zespół po czwartkowej wysokiej przegranej szybko wyniósł wnioski i bardzo chciał pokazać, że zapomniał o tym wyniku i że chce się za niego zrehabilitować. Pierwsza połowa była wyrównana,  ale momentami to my prowadziliśmy grę i groźnie atakowaliśmy. Szkoda dwóch niewykorzystanych sytuacji, ale trzeba przyznać, że i gospodarze też mieli okazje, które również zmarnowali, dlatego do przerwy nie było bramek. Druga połowa rozpoczęła się od ataków chorzowian, ale nasz zespół dobrze odpierał ataki i sam zaczął konstruować groźne akcje. I w końcu po rzucie rożnym i zamieszaniu pod bramka Cichocki wyskoczył do głowy i zdobył bramkę. Od tego momentu gospodarze ruszyli do ataków, jednak byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i wyprowadzaliśmy szybkie ataki. Po jednym z nich Sysiak pięknym strzałem ustalił wynik meczu na 2:0. Bardzo cieszy wygrana na boisku UKS, który odkuliśmy się w pełni za mecz w Sosnowcu. Duże słowa uznania dla bramkarza Stasia, który broni po kontuzji z wielkim bólem i pokazuje wielki charakter. Myślę, że chłopaki to doceniają i robią wszystko  na boisku żeby mu ułatwić życie w bramce. Dziękuję wszystkim za postawę – podsumowałem oba mecze trener Dariusz Okoń.