Jedni i drudzy zagrali tej wiosny po pięć ligowych spotkań. Na jednych i drugich sposobu nie znalazł w tym czasie żaden z rywali. Teraz staną naprzeciw sobie ze świadomością, że dość niespodziewanie mogą jeszcze namieszać w czołówce tabeli.
W sobotnie przedpołudnie w Katowicach rozpocznie się mecz “Cidrów” z miejscową Spartą. Gospodarze, choć są beniaminkiem IV ligi, w pierwszym sezonie występów na tym szczeblu radzą sobie znakomicie. Trudno się jednak dziwić, skoro w ich kadrze nie brakuje nazwisk, doskonale kojarzonych przez fanów nie tylko śląskiej piłki. Na szczeblu centralnym sporo pograli Kamil Bętkowski, Aleksander Januszkiewicz, Kamil Łączek, czy Marcin Przybylski, a niekwestionowaną gwiazdą w talii trenera Damiana Mikołowicza jest były król strzelców I ligi, Grzegorz Goncerz. Ofensywny zawodnik, który zapisał solidną kartę w historii GKS-u Katowice, a w CV ma również występy m.in. dla Górnika Zabrze, Ruchu Chorzów, czy Podbeskidzia Bielsko-Biała, latem wrócił do stolicy województwa wzmocnić świeżo upieczonego IV-ligowca, i po 2/3 rozgrywek stał się jego najskuteczniejszym strzelcem.
Zarówno Ruch jak i Sparta do sobotniego starcia przystąpią po dość nieoczekiwanych stratach punktów sprzed tygodnia. Katowiczanie w derbach swojego miasta pozwolili sobie wyrwać wygraną sąsiadom z Rozwoju, a bohaterem tamtego meczu został Bartosz Kucharski, doskonale znany fanom Ruchu z występów dla “Żółto-Czarnych”. Radzionkowianie z kolei nie zdołali przechylić szali wygranej z Orłem Miedary, choć po kapitalnym starcie ligowego roku zdawali się murowanym faworytem tego starcia.
Mimo ubiegłotygodniowych strat Sparta i Ruch pozostają najlepiej punktującymi IV-ligowcami w swojej grupie w tym roku. Katowiczanie w pięciu meczach zgromadzili 13 punktów, Ruch – o dwa oczka mniej. W sobotę jedni i drudzy będą chcieli zachować miano niepokonanych tej wiosny, choć – znając ambicje obu zespołów – można spodziewać się emocjonującej gry o pełną pulę.
W wiosennym, znakomitym widowisku w Radzionkowie Ruch wygrał ze Spartą 3:2. Gospodarze przez większość meczu grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Marcina Kowalskiego, ale mimo to dzięki dwóm golom Szymona Matyska i trafieniu Szymona Siwego z końcówki spotkania zgarnęli komplet oczek. Jak będzie w rewanżu?
Początek meczu w Katowicach o godzinie 11:00. Mecz zostanie rozegrany na sztucznej nawierzchni boiska “Rapid”.
