Pierwszy taki sparing – przed testmeczem z MKS-em Kluczbork

Radzionkowianie, już bez grupy zawodników, która nie przeszła pozytywnie testów w postaci środowego sparingowego dwumeczu z Dolcanem i Radomiakiem, ale z Mateuszem Lebkiem z Górnika Zabrze, jedynym którego testy zostały przedłużone, trenowała wczoraj i dziś na Stadionie Śląskim, dzisiejsze zajęcia na boisku poprzedzając jeszcze pracą na siłowni na katowickim AWF-ie.
Z drużyną Ruchu nie trenował w tych dniach Łukasz Tumicz z Olimpii Grudziądz, drugi obok Marcina Biernata z Cracovii Kraków zawodnik, który w środę ostatecznie przekonał do swoich usług trenera Artura Skowronka. Napastnik ten powinien wystąpić jednak w jutrzejszym sparingu, a jeśli tak się stanie, to również wyjechać z Ruchem na rozpoczynający się w poniedziałek obóz w Rybniku-Kamieniu.

Najważniejszą informacją ostatnich dni jest jednak powrót do pełnego udziału w treningach zmagającego się od kilku tygodni z kontuzją Marcina Kowalskiego, który – jak informuje klubowy masażysta, Marek Zorzycki – na razie jednak wciąż jeszcze odczuwa bóle, i jeszcze przez pewien czas będzie musiał być oszczędzany. Jednak w autokarze jadącym jutro do Kluczborka znajdzie się, a o tym czy dostanie szansę pokazania się przez krótki czas na boisku zadecydują trenerzy być może dopiero na miejscu. Na sztucznej murawie ośrodka sportowego w Kluczborku za to ujrzeć powinniśmy już nowego piłkarza Ruchu, także ostatnio mającego problemy zdrowotne, Krzysztofa Danielewicza. Zagra również Marcin Dziewulski, który środowe sparingi zakończył z obolałą kostką, i wczorajszy trening obserwował tylko z boku. Dziś wziął już jednak udział w rozgrzewce, po której okazało się, że może dokończyć pełen trening, po którym także nie zgłaszał już problemów. Najpewniej więc jedynym nieobecnym podczas jutrzejszego sparingu, oczywiście obok przebywającego obecnie w rodzinnej Bydgoszczy i wciąż czekającego na ostateczną diagnozę Marcina Krzywickiego, będzie Piotr Łopuch, który zgłosił dziś oznaki grypy.

Biernat, Tumicz i testowany Lebek to jedyni zawodnicy, którzy powinni jutro wystąpić, a którzy nie mają jeszcze sformalizowanych kontraktów z klubem. Pozostali piłkarze to już pełnoprawni członkowie drużyny Ruchu Radzionków. To powinno być już jutro widać na murawie – zapewniają trenerzy.