Po sparingu z Sarmacją: kadra jeszcze nie zamknięta

Po dwóch pierwszych grach, – mówi trener Wojciech Osyra – w których wiele rzeczy wyglądało poprawnie, i w których przede wszystkim strzeliśmy dużo bramek, przyszło dziś spotkanie ewidentnie gorsze, bo w każdym elemencie gry byliśmy dziś słabi. Ale tak, jak w przypadku sparingów, po wysokich wygranych z trzecioligowcami nie można popadać w huraoptymizm, tak nie można też wpadać w depresje po przegranych z czwartoligowcami. Bo sparingami rządzą inne prawa. Dziś ewidentnie było widać dużą przewagę przeciwnika nad nami w motoryce i świeżości, oni dzięki temu byli szybsi przy każdej piłce, dłużej się przy niej utrzymywali, notowali o wiele mniej strat. Ale mnie to nie dziwiło, i nie mam o to do zespołu pretensji, bo mamy za sobą dwa tygodnie naprawdę ciężkich, fizycznych treningów. Ale nawet w takim etapie przygotowań warto grać w meczach kontrolnych. Pamiętajmy, że budujemy zespół od podstaw, że wciąż jesteśmy tak naprawdę zlepkiem piłkarzy grających dotąd w różnych klubach i na różnych poziomiach, dlatego musimy jak najczęściej sprawdzać tą drużynę w grach kontrolnych, i sami piłkarze jak najczęściej muszą się sprawdzać w starciu z rywalem. Sytuacja kadrowa jest taka, że mamy już szesnastu piłkarzy, którzy na pewno w kadrze zespołu na ten sezon zostaną. Na decyzje kilku innych czekamy. Ale jeszcze parę miejsc do obsadzenia zostało, dlatego selekcja jednak nie jest jeszcze zakończona. Niestety, ale pewne rzeczy nas przerastają, z pewnymi sytuacjami musimy się zmagać na codzień, wiele rzeczy wynika w trakcie. Kilka spraw trzeba jeszcze poukładać od strony formalnej i organizacyjnej. Ale jest już na pewno grupa, która stworzy trzon tego zespołu, i z którą można pracować.

Kolejna okazja do wyryfikacji tej grupy już w najbliższą środę. O godzinie 17:30 Ruch podejmie u siebie beniaminika trzeciej ligi, Nadwiślana Góra, w którego składzie powinniśmy ujrzeć doskonale znanych kibicom Marcinów Dziewulskiego i Trzcionkę, czyli czołowych piłkarzy Ruchu na boiskach drugiej i pierwszej ligi.