Podsumowanie zimowych zmian kadrowych

Transfery przed rundą wiosenną sezonu 2014/2015:

Przybyli:
Robert Wojsyk – MLKS Woźniki
Marcin Mróz – LKS Żyglin (wypożyczenie)
Bartosz Kucharski – GKS Katowice (wypożyczenie)
Tomasz Dyr – GTV Stadion Śląski Chorzów (wypożyczenie)

Ubyli:
Marcin Hoinkis – Orzeł Nakło Śląskie (wypożyczenie)
Damian Cziba – Orzeł Miedary
Dariusz Strzelczyk – Sokół Orzech (wypożyczenie)
Tomasz Suchecki – Małapanew Ozimek (wypożyczenie)
Wojciech Sysiak – Sparta Oborniki (wypożyczenie)


Prezes Marcin Wąsiak o zimowych zmiana w drużynie:

Głównym celem okienka transferowego było pozyskanie środkowego napastnika. Uważam, że to nam się udało. Robert Wojsyk jest typem napastnika, którego szukaliśmy. Do tego jest liderem strzelców naszej ligi i zawodnikiem, który ma za sobą występy nawet w Ekstraklasie.
Pozostałe transfery miały na celu wprowadzenie młodych, zdolnych zawodników, którzy mieli być sprowadzeni do nauki, z myślą nawet o przyszłym sezonie. To, że wywalczyli sobie swoje miejsce w drużynie pokazuje tylko, że naprawdę dobrzy trafiliśmy. Wypada się tylko cieszyć. Szczególnie Tomek Dyr, który przy kontuzji Olka Lipińskiego miał być alternatywą dla Wojtka Franiela, a tymczasem ostro powalczył z nim o miejsce w wyjściowym składzie. To samo dotyczy Bartka Kucharskiego w bramce. To on w sparingach prezentował się najlepiej i bardzo możliwe, że spotka go za to nagroda. Najmłodszy z nich, Marcin Mróz też prezentuje się ciekawie i nawet zdobył w sparingach swoją pierwszą bramkę. Jego problemem jest to, że musi rywalizować o miejsce w składzie z takimi zawodnikami, jak przede wszystkim Rocki i Giesa, ale też Zaborowski czy Szramek. Jednak cały czas ciężko pracuje, uczy się i robi postępy. Dlatego, też pewnie szanse na debiut będzie miał.
Oczywiście transfery do Klubu muszą też skutkować transferami w odwrotnym kierunku. W zimie rozstaliśmy się z Damianem Czibą, Darkiem Strzelczykiem, Marcinem Hoinkisem oraz z niebędącymi już jesienią w naszej kadrze Tomkiem Sucheckim i Wojtkiem Sysiakiem. Ich szanse na grę były minimalne – stąd te ruchy. No i oczywiście trzeba było zrobić miejsce w budżecie płacowym, aby móc pozyskać wcześniej wymienionych zawodników.
Podsumowując nasze ruchy transferowe, uważam je za bardzo udane, gdyż odeszli zawodnicy grający mało lub prawie wcale, a pozyskaliśmy w ich miejsce piłkarzy mogących zająć miejsce w pierwszej jedenastce, co też powinno podnieść konkurencyjność naszej kadry.