Powtórzyć Jarocin, czyli przed wyjazdowym meczem z Nielbą w Wągrowcu

Porównanie tych dwóch zespołów i meczów jest zasadne z tego względu, iż tak Nielba jak i Jarota, ale jak i Tur Turek, to drużyny, które na własnym boisku przegrywają niezwykle rzadko, i są tam w stanie podjąć zwycięską walkę z każdym. Co takiego jest w wielkopolskim piłkarskim mikroklimacie, że każdemu gra się tam tak ciężko, trudno powiedzieć, a odpowiedzi na to znaleźć nie umieją także radzionkowscy Wielkopolanie, na czele z jednym z bohaterów meczu z Zagłębiem, Maciejem Manelskim, który przybył do Ruchu z Jaroty, a przed kilkoma laty grał też właśnie w Nielbie. Ale jest to faktem. Jednak Ruch już wie jak tej trudnej sztuki dokonać, więc przykład Jarocina często przed meczem z Nielbą jest tu przywoływany.
„Skoro udało się wygrać w Jarocinie, to dlaczego miało by być inaczej w Wągrowcu?!” – nie inaczej rozpoczął trener Rafał Górak – „Zresztą do Jarocina jechaliśmy tak samo mocno pod wrażeniem tego, jak Jarota dobrze radziła sobie u siebie, wiedząc, jakie trudne nas czeka zadanie i będąc na nie gotowymi. I dokładnie właśnie tak samo jest przed wyjazdem na mecz z Nielbą. Mamy dużo szacunku dla rywala, także dlatego, że odebrał nam punkty jesienią, ale wiemy, że stać nas na zwycięstwo. I nie możemy sobie zakładać, że zadowoli nas cokolwiek innego niż trzy punkty. Skoro mamy tak jasno określony cel, skoro tak dobrze zaczęliśmy, bo jednak będąc nieogranym pokonać już ograne mocne Zagłębie, to niełatwa sztuka, to trzeba zwycięstwa kontynuować, by te wszystkie pozytywne nastroje nas nie opuszczały. Jedziemy więc tylko w jednym celu – wygrać.”

Nie tylko dobra inauguracja rundy może przed meczem w Wągrowcu optymistycznie nastrajać trenera i piłkarzy, cieszyć może ich także coraz lepsza sytuacja kadrowa w zespole. Co prawda za kartki pauzować będzie Sebastian Gielza, wciąż kontuzjowany jest Damian Kaciczak, a pod uwagę brani jeszcze być nie mogą Piotr Mazur i Tomasz Stranc, ale za to, po kartkach i urazach powracają dwaj obrońcy, Michał Zioło i Dawid Domański, gotowy do gry jest także Łukasz Małkowski, a Dawid Jarka każdego dnia coraz lepiej dopasowuje się do swojej nowej drużyny. Dlatego przed trenerem Rafałem Górakiem pozytywny ból głowy by wybrać optymalną wyjściową jedenastkę.
„Na pewno nie hołdujemy zasadzie, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Poprzedni mecz jest owszem bardzo ważny, ale decydujące jest to, co dzieje się każdego dnia na treningach. Na razie samych piłkarzy trzymam w niepewności, choćby dlatego, że przed nami jeszcze jeden trening i trzeba dmuchać na zimne. Ale faktycznie z sytuacji kadrowej w drużynie jestem bardzo zadowolony, a piłkarze o to miejsce w składzie walczą aż miło się patrzy. Kto zagra w pierwszej jedenastce, dowiedzą się tuż przed meczem.”

Początek spotkania w ramach dwudziestej trzeciej kolejki drugiej ligi zachodniej pomiędzy Nielbą Wągrowiec a Ruchem Radzionków w sobotę 27 marca o godzinie 15:00.