O ile w czasach zamierzchłych, które pamiętają tylko najstarsi kibice Ruchu, oraz tych naznaczonych największymi sukcesami klubu i osobą Mariana “Ecika” Janoszki Ruch z Szombierkami radził sobie bardzo dobrze, o tyle już w najnowszych role te się odwróciły. Ostatnie pięć ligowych starać tych zespołów, z których trzy odbyły się na czwartoligowym froncie, a dwa jeszcze w trzeciej lidze, to już zdecydowana przewaga “Zielonych”. “Cidry” w tej rywalizacji wygrały tylko raz, a pozostałe cztery spotkania kończyły porażką, i to zawsze ze stratą trzech goli. Jednak ostatni pojedynek tych zespołów przy Narutowicza, rozgrywany 28 sierpnia 2016 roku, to właśnie ta jedyna wygrana żółto-czarnych, i to aż w stosunku 4:0, którą pamiętać znakomicie może ośmiu piłkarzy dziś będących w kadrze trenera Kamila Rakoczego. A aż czternastu z nich było w osiemnastce meczowej drużyny w przegranym 1:3 ostatnim starciu w Bytomiu-Szombierkach, który miał miejsce w pierwszej rundzie obecnego sezonu. Mimo porażki na boisku wtedy wraźnego lidera tabeli, “Cidry” grały z gospodarzami jak równy z równym, a zdaniem niektórych długimi fragmentami były zespołem wręcz lepszym. A to w porównaniu do dwóch poprzednich wizyt na tym stadionie, gładko przegranych po 0:3, było znaczącą różnicą. I postawa w tym meczu tchnęła w żółto-czarnych nowego ducha, który pozwolił im potem zwyciężać w dwunastu z trzynastu rozegranych spotkań.
Także właśnie ta bieżąca forma obu zespołów daje większą pewność siebie przed jutrejszym starciem radzionkowianom. O wiosennym stosunku wywalczonych punktów wynoszącym dziewięć do trzech dla Ruchu już pisaliśmy, ale gdyby wziąć także pod uwagę cztery ostatnie kolejki jesienne, to przewaga radzionkowian zwiększa się już do aż dziesięciu oczek. Zaś licząc po pierwszym meczu tych zespołów jesienią dochodzimy do wyniku punktowego trzydzieści sześć do dwudziestu czterech.
Za Ruchem przeważa także własny stadion. U siebie jedyne punkty radzionkowianie stracili na początku sezonu, by potem notować tutaj wyłącznie zwycięstwa ze stosunkiem bramkowym 19:1. Nie ma dziś w całej czwartej lidze śląskiej drugiej tak pewnie punktującej i tak skutecznie (zarówno w ofensywie, jak i w defensywie) grającej na własnym terenie drużyny.
Mecze derbowe – co wcale nie jest tylko piłkarskim frazesem – rządzą się swoimi prawami. Wskazać faworyta czy przewidzieć wynik nie sposób. Dlatego gorąco zapraszamy na stadion. Wiadomo już że od początku lipca rozpocznie się rozbiórka tego obiektu, więc kto wie, czy nie będziemy jutro świadkami największego wydarzenia tej ostatniej w historii rundy przy ulicy Narutowicza w Bytomiu-Stroszku. Nikogo, kto czuje się kibicem czy sympatykiem Ruchu Radzionków nie powinno więc na trybunach zabraknąć!
W kontekście walki o zwycięstwo w lidze i udział w barażach najbardziej pożadany dla radzionkowian wynik to wygrana 2:0 lub trzema bramkami przy stracie gola. To dałoby pięć punktów przewagi w tabeli, a faktycznie byłoby to sześć oczek, gdyż ze zwględu na bilans meczów bezpośrednich, Szombierki by wyprzedzić Ruch musiałby by mieć o punkt więcej.
Derbowy mecz pierwszego w tabeli pierwszej grupy Haiz czwartej ligi śląskiej Ruchu Radzionków z drugimi, tracącymi do “Cidrów” zaledwie dwa punkty Szombierkami Bytom rozgrywany w ramach dwudziestej kolejki poprowadzi pierwszoligowy sędzia Sebastian Jarzębak z Piekar Śląskich.
A sam mecz z Szombierkami rozpocznie tydzień z Ruchem Radzionków przy Narutowicza. W ciągu siedmiu dni będzie aż trzy razy szansa dopingować tu żółto-czarnych. W środę odrobione zostaną ligowe zaległości i Ruch podejmie Górnika Piaski, a w sobotę 20 kwietnia na Stroszek przybędzie rewelacyjna Przemsza Siewierz, i – wiele na to wskazuje – będziemy mieli tu kolejny hit na absolutnym ligowym szczycie.
Sponsorem meczu Ruchu Radzionków z Szombierkami Bytom jest firma: