Przed wyjazdowym meczem ze Śląskiem Świętochłowice

A jeśli by tak się stało, to Ruch już po tym meczu może świętować wygranie rozgrywek. Wynik Przemszy Siewierz będzie wtedy bez znaczenia, a Szombierki musiałyby zgubić punkty na stadionie Sparty Lubliniec, która wiosną w Bytomiu przecież zremisowała.

Jednak do zwycięstwa w Świętochłowicach potrzebny będzie z pewnością powrót do tej mentalności, jaka jeszcze niedawno towarzyszyła drużynie przy fantastycznej serii dwunastu zwycięstw z rzędu. W ostatnich czterech, bie powiedzeć pięciu grach zauważalnie ona się zagubiła. Na szczęście sytuacja kadrowa drużyny jest coraz lepsza. A tym tym ważniesze z uwagi na to, że jest ona bardzo wąska. W meczu z Wartą Zawiercie po raz pierwszy po kontuzji zagrali już Karol Kajda i Mateusz Hermasz. Teraz po pauzie za kartki wraca Kamil Banaś, zatem wszystko wskazuje, że być może po raz pierwszy od dawna zobaczymy na boisku tę najlepszą jedenastkę, która od początku tej rundy wygrywała mecz za meczem. Dodajmy do tego, że do dyspozycji trenera powinien być także ostatnio kontuzjowany Mateusz Pietryga, a z powodu czwartej otrzymanej w sobotę żółtej kartki tylko z trybun mecz obejrzy Bartosz Borowiec.

O trudności jutrzejszego meczu świadczą trzy fakty.
Po pierwsze – Śląsk wespół z Przemszą to po Ruchu najlepiej punktująca wiosną drużyna. Radzionkowianie w tabeli obecnej rundy wyprzedzają obie te ekipy zaledwie o dwa punkty. Ponadto zespół ze Świętochłowic był najdłużej niepokonaną drużyną, pierwszej w 2018 roku porażki doznając zaledwie trzy dni temu (0:4 z Szombierkami w Bytomiu). W pewnym momencie wydawało się nawet, że nasz jutrzejszy rywal może się wręcz wmieszać w walkę o pierwsze miejsce, jednak wspomniana przegrana ostatecznie pożegnała te marzenia.
Po drugie – Śląsk na własnym stadionie ostatni raz przegrał w październiku 2017 roku. Od tego czasu w siedmiu meczach zanotował trzy remisy (z Myszkowem, Szczakowianką i Polonią Łaziska Górne) i cztery wygrane (z Wartą, Spartą, Polonią Poraj i Grodźcem). Ale przecież niemal w analogicznym okresie Ruch także nie znalazł pogromcy na boiskach rywali.
Po trzecie – w ostatnich meczach (wyjąwszy tylko przegraną z Szombierkami) Śląsk jest drużyną wyjątkowo skuteczną. Dość powiedzieć, że przez większość sezonu to Ruch miał na swoim koncie najwięcej goli, jednak ostatnie tygodnie sprawiły, że palmę pierwszeństwa w tym względzie dzierży obecnie właśnie zespół ze Świętochłowic, który ma na swoim koncie sześćdziesiąt dwa gole (o sześć więcej od Ruchu).

Wyjazdowy mecz Ruchu ze Śląskiem Świętochłowicach rozpocznie się jutro o godzinie 18:00.