Dwa kolejne sparingi dały jaśniejszy obraz stanu w jakim znajduje się zespół Ruchu. I chociaż jeśli chodzi o grę w Kleszczowie to pod kątem szkoleniowym wartościowe było tylko pierwsze pół godziny meczu z Wisłą Płock, trenera Skowronka nie przekonał swoim występem Michał Żółtkowski z Miedzi Legnica. – To nie jest zawodnik, który wniósłby nową jakość do rywalizacji w moim zespole a tylko takich ludzi szukamy – argumenotwał trener “Cidrów”.
Z podobną opinią dzień później musiał pogodzić się Krzysztof Kiercz, który pożegnał sie z drużyna po grze kontrolnej ze Stalą Bielsko-Biała. Niezłe wrażenie po tym spotkaniu zostawili za to po sobie bliźniacy z Dalina Myślenice – Jakub i Michał Góreccy. – Chcę ich mieć na treningach, wrócą do nas już jutro. Zobaczymy czy na tle kolejnego sparingpartnera i w naszym cyklu treningowym potwierdzą swoje walory i duże możliwości – zapowiada Skowronek, który myśli już o definitywnym zamykaniu kadry na rundę wiosenną.
– Otwarta jest jeszcze ewentualna kwestia sprowadzenia napastnika do naszego zespołu. Od dziś zmienia się u nas charakter pracy – idziemy w stronę mocy i szybkości, czyli przygotowań do początku wiosny – zapowiada kolejny etap pracy szkoleniowiec “żółto-czarnych”.