– Piłkarzami łodzkiego Widzewa jesteście od roku, teraz razem z Emilem Wrażeniem podążacie w jednym kierunku, na półroczne wypożyczenie do Ruchu Radzionków. Obecność dobrego kolegi w nowej drużynie z pewnością ułatwi aklimatyzację na Górnym Śląsku.
– Ostatnio faktycznie idzemy z Emilem jedną piłkarską drogą. Razem trafiliśmy rok temu na sparingi do Widzewa, razem otrzymaliśmy szansę w tym klubie. Razem też trafiliśmy na regularne treningi pierwszej drużyny, choć akurat Emil miał pewne komplikacje z tym czy faktycznie dołączy do Widzewa. No i tak się teraz składa, że ponownie razem wyruszyliśmy tutaj do Radzionkowa na trening i na sparing. Razem podpisywaliśmy kontrakt w Widzewie, i teraz znów razem zrobiliśmy to w Ruchu Radzionków. A to, że jesteśmy tu wspólnie, to tylko się z tego cieszyć.
– Zamiana możliwości treningów z pierwszą drużyną ekstraklasowego klubu i pewnego miejsca w składzie czołowej drużyny Młodej Ekstraklasy na pierwszą ligę to krok w dobrym kierunku?
– Jestem przekonany, że tak. Pierwsza liga na pewno jest mocniejsza niż Młoda Ekstraklasa. Tutaj gra się każdy mecz pod presją, czego w Młodej Ekstraklasie raczej nie ma. Oczywiście nie jest to presja taka, jak w Ekstraklasie. Ale jednak gra o ligowe punkty w pierwszej lidze, każdy mecz o stawkę, jaką jest utrzymanie Ruchu Radzionków na zapleczu Ekstraklasy, na pewno sprawi, że wyjdę stąd mocniejszy. Na tym wypożyczeniu mogę tylko skorzystać, i mentalnie, i piłkarsko.
– W dotychczasowych meczach sparingowym mogliśmy oglądać Cię niemal na każdej ofensywnej pozycji.
– Najlepiej się czuję w grze do przodu. A jesli chodzi o pozycję, to na pewno trener znajdzie odpowiednie miejsce dla mnie na boisku. Będą grał tam, gdzie będzie potrzeba. Najważniejsze, żeby w pierwszej lidze jak najwięcej ogrywać się, pomagać drużynie. Ten czas szybko minie, bo to zaledwie czternaście meczów w kilka tygodni. Trzeba go więc maksymalnie wykorzystać. Zdaję sobie sprawę, że jeśli chce się wrócić do Widzewa i zaistnieć w Ekstraklasie, a taki mam oczywiście cel, to w Ruchu Radzionków musi mi się powieść.
– W tychże sparingach zdobyłeś już dwie bramki, zaliczyłeś też asystę, byłeś chwalony za swoją grę. Nic tylko przełożyć to na ligę!
– Czas pokaże jak to będzie. Do sparingów nie ma co przywiązywać większej wagi, ale rzeczywiście życzyłbym sobie by w lidze to utrzymać.