O ile i Ruch i Śląsk trzynaście razy kierowały piłkę w stronę bramki rywala, to jednak goście albo pudłowali, albo – gdy nawet wydawało się, że piłka pójdzie w światło bramki – skutecznie blokowała ją obrona Ruchu. Bartosz Kucharski przez dziewięćdziesiąt minut gry nie został zmuszony do interwencji ani razu!
Ruch wprost przeciwnie – aż jedenaście uderzeń “Cidrów” zmusiło do najwyższej czujności byłego bramkarza Ruchu Krzysztofa Krupę. Dwa z nich znalazły drogę do siatki, a w obu akcjach bramkowych w sumie padło aż pięć strzałów.
Jeśli chodzi o rzuty rożne, to przeważali w nich goście – wykonali oni pięć centr z narożnika boiska, Ruch zaś tylko dwie.
Inaczej sytuacja ma się w przypadku spalonych. Radzionkowianie łapani byli na nich pięć razy, Śląsk ani razu.
O zaciętości meczu świadczy wysoka liczba fauli. O wiele częściej do przewinień dochodziło ze strony gospodarzy – dwadzieścia cztery razy. Wicelider tabeli w Bytomiu-Stroszku przekroczył przepisy piętnaście razy.
Ruch Śląsk
strzały ogółem 13 13
strzały celne 11 0
spalone 5 0
rzuty rożne 2 5
faule 24 15