Strzelanina w gliwickim błocie. Ruch remisuje z Piastem

Ciekawe widowisko w Gliwicach kończy się remisem 3:3. Ruch Radzionków dwa razy wychodził na prowadzenie, ale raz sam musiał odrabiać stratę do gospodarzy. Podział punktów nie zadowalał żadnej z drużyn, bo obie do ostatniego gwizdka walczyły o pełną pulę.

Po opadach deszczu murawa przy Lekarskiej w Gliwicach ledwie nadawała się do gry. Miejscowi jeszcze przed pierwszym gwizdkiem starali się poprawić przynajmniej pola bramkowe, w których błoto sięgało kostek obu golkiperów.

“Cidry” kapitalnie zaczęły sobotnie spotkanie. W 4. minucie Miłosz Ćwielong zagrał na lewej stronie boiska do Kacpra Zalewskiego, który wycofał piłkę przed bramkę rywala, skąd Piotr Kwaśniewski wpakował ją do siatki otwierając rezultat. W ciągu pierwszego kwadransa “Żółto-Czarni” stworzyli sobie jeszcze dwie świetne szanse na podwyższenie rezultatu. Tuż nad poprzeczką kopnął jednak Kwaśniewski, swojej okazji nie wykorzystał również Fabian Brewczyk.

Gospodarze pod bramkę Rafała Strzelczyka przedarli się dopiero w 21. minucie. Byli jednak skuteczni. Piotr Urbański wykorzystał prostopadłe podanie z głębi pola, podciął piłkę nad próbującym go powstrzymać bramkarzem “Cidrów” i mieliśmy remis. Niespełna kwadrans później z prowadzenia cieszyli się gliwiczanie. Błąd obrony gości próbował wykorzystać Urbański, ale jego uderzenie obronił Strzelczyk. Żaden z defensorów “Żółto-Czarnych” nie zdołał jednak powstrzymać ruszającego do dobitki Bartłomieja Pankowskiego i od 35. minuty to miejscowi byli na prowadzeniu. Na przerwę jedni i drudzy schodzili już przy wyniku remisowym. W polu karnym Michała Szromka faulował Bruno Śledziński, a sam poszkodowany z jedenastu metrów pewnym uderzeniem doprowadził do wyrównania.

W przerwie trener Marcin Trzcionka zdecydował się na zmianę ustawienia, w miejsce Leona Fuliantego wprowadzając Szymona Turczyna i przechodząc na grę czwórką obrońców. Korekta długo zdawała egzamin. W 52. minucie po rzucie rożnym celną “główką” trzeciego gola radzionkowianom dał Miłosz Ćwielong. Niespełna 5 minut później powinno być 4:2 dla “Cidrów”. Z rzutu rożnego bramkarza Piasta omal nie zaskoczył Piotr Kwaśniewski, a dobijający z bliskiej odległości jego próbę Marcin Kowalski trafił w poprzeczkę.

Radzionkowianie chcieli dowieźć zwycięstwo do końca, mieli również następne okazje na zamknięcie spotkania. Piłki dośrodkowanej przez Marcia Kowalskiego nie sięgnął jednak Michał Szromek, ten sam zawodnik oddawał strzał z którym poradził sobie Śledziński, tuż obok spojenia słupka z poprzeczką bramki rywala uderzał Piotr Kwaśniewski, zaś w kolejnej sytuacji żadnemu z graczy Ruchu nie udało się wbić do siatki piłki toczącej się po linii bramkowej.

Groźni byli jednak również gliwiczanie. Oni również mogli narzekać na brak skuteczności, aż do 84. minuty, kiedy Urbański wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska i głową pokonał Rafała Strzelczyka. Jedni i drudzy do samego końca walczyli o sięgnięcie po pełną pulę, choć oddać gospodarzom należy, że to oni przed końcowym gwizdkiem arbitra mieli swoje “piłki meczowe”.

Ruch podzielił się punktami z Piastem II Gliwice, a do rozegrania został mu w tym roku tylko jeden mecz o stawkę. Za tydzień “Żółto-Czarni” podejmą na swoim boisku Szczakowiankę Jaworzno.

Piast II Gliwice – Ruch Radzionków 3:3 (2:2)

0:1 – Piotr Kwaśniewski 4′
1:1 – Piotr Urbański 21′
2:1 – Bartłomiej Pankowski 35′
2:2 – Michał Szromek 40′-k
2:3 – Miłosz Ćwielong 52′
3:3 – Piotr Urbański 84′

Piast II: Śledziński – Dulęba, Bernatek, Kruppa, Kaleta, Leśniak, Karbowy, Nakajima (55′ Kędziora), Bykowski (86′ Skupień), Pankowski (63′ Chojnowski), Urbański. Trener: Maciej Szmatiuk.

Ruch: Strzelczyk – Kwaśniewski, Harmata, Otwinowski, Fulianty (46′ Turczyn), Cwielong – Szromek (74′ Siwy), Zalewski (89′ Dudziński), Gwiaździński, Brewczyk (65′ Sadlak)- Kowalski (77′ Matysek). Trener: Marcin Trzcionka.

Żółte kartki: Karbowy, Bykowski, Kaleta, Kruppa (Piast II), Brewczyk (Ruch)