W Radzionkowie nie ma nudy. Gol za golem w meczach Ruchu

Nie da się nudzić na meczach Ruchu Radzionków od początku sezonu 2022/23. W meczach z udziałem „Cidrów” emocje przekładają się na gole, które dla fanów futbolu są solą tego sportu.

3:2, 1:2, 3:3, 5:3 – takimi wynikami kończyły się pierwsze cztery potyczki „Żółto-Czarnych” w IV-ligowych zmaganiach. Łącznie w meczach „Cidrów” padły już 22 bramki – w starciach żadnej innej drużyny w stawce piłki w siatkach nie lądują tak często. – Chcemy przyciągać kibiców na trybuny, więc stawiamy na ofensywę – uśmiecha się Bartłomiej Gwiaździński, pomocnik Ruchu.

Fani Ruchu uśmiechają się wraz z nim na myśl, że w starciach z udziałem ich ulubieńców oglądają średnio 5,5 gola na mecz. Humory psuje nieco inna statystyka – „Cidry” niemal równie często, jak bramki strzelają, sami je tracą. Do tej pory Mateusz Szukała aż 10-krotnie sięgał do siatki po futbolówkę – w górnej połówce tabeli w kategorii „stracone” to póki co jedyny „dwucyfrowy” wynik. – Strata bramki zabiera nam pewność siebie, a dodaje jej rywalowi. To nasz problem, o którym musimy rozmawiać. Chwała jednak chłopakom za to, że strzelają, choć po takich meczach jak w Zawierciu niesmak trochę pozostaje – mówił na gorąco po wygranym 5:3 starciu z Wartą szkoleniowiec Ruchu.

– Na gorąco może faktycznie nie byliśmy zadowoleni, bo do przerwy prowadziliśmy 3:0, a potem straciliśmy gole i zrobiło się nerwowo. Czułem jednak, że w ofensywie jesteśmy mocni, naciskaliśmy rywala, wygraliśmy i myślę, że kibiców cieszy przede wszystkim to, że strzelamy dużo bramek sięgając po punkty. Z problemami w obronie zmagamy się od początku przygotowań do sezonu. Mamy tu sporo do poprawy, ale jeśli będziemy dalej pielęgnować to, co dzieje się z przodu to i z tyłu złapiemy wreszcie pewność – przekonuje Bartłomiej Gwiaździński.

W kontekście bramkowych zdobyczy na niekwestionowanego lidera znowu wyrasta Bartosz Nawrocki, który w trzech z czterech spotkań kompletował „dublety”, stając się autorem połowy strzeleckiego dorobku całej drużyny. Kawał dobrej roboty wykonuje Rafał Kuliński, który po powrocie na boiska zdążył już dwukrotnie trafić do siatki i zanotować dwie asysty. Swoje z przodu robią jednak również inni – gole na kontach mają już choćby Rafał Otwinowski i Miłosz Ćwielong, kapitalne asysty dwukrotnie dał partnerom Marcin Trzcionka, w Zawierciu kluczowe ciosy zadawali z kolei młodzieżowcy – Kacper Zalewski i Michał Szromek. Wyjątkowo mocno z gola cieszył się zwłaszcza ten ostatni. 20-latek odblokował licznik po rocznej kontuzji. – Rolą trenera Ruchu jest wsparcie każdego zawodnika, którego ma w kadrze. W sobotę po 1,5 roku wrócił do gry Szymon Cichecki, Michał Szromek zdobył gola, Kacper Zalewski, który również leczył uraz, też wpisał się na listę strzelców, a do tego Rafał Kuliński, na którego czekaliśmy znowu dał nam bramkę – wyliczał w sobotę powody do radości trener Dziewulski.

W sobotę radzionkowian czeka kolejna, ligowa przeprawa. Tym razem na swoim boisku zagrają ze Śląskiem Świętochłowice, który – póki co – zamyka tabelę. Goście zapolują na pierwsze punkty, gospodarze spróbują zagrać w końcu na „zero” z tyłu, zachowując ofensywny styl i strzelecką formę. Początek meczu o godzinie 16:00. Zapraszamy!

Autor: Łukasz Michalski