Drużyna z zabrzańskiej dzielnicy Makoszowy to spadkowicz ze „starej” trzeciej ligi, w której uplasowała się ona w środku tabeli, zajmując dziesiątą pozycję na finiszu sezonu. Gdyby więc nie reorganizacja rozgrywek, w wyższej klasie rozgrywek by się pewnie utrzymała. Jednak obecna drużyna Walki to już zupełnie inny zespół niż ten z poprzedniego sezonu. W przerwie letniej klub ten opuściła ogromna większość zawodników ze starego podstawowego składu, w którym swoje miejsca mięli przecież także obecni gracze Ruchu Radzionków – Rzepka i Sala – których jednak w żółto-czarnych barwach jeszcze nie oglądaliśmy (jak dotąd Rzepka zmagał się z kontuzją, Sala zaś pauzował za kartki jeszcze z poprzedniego sezonu), i którzy być może będą mięli szansę zadebiutować w nich właśnie na boisku swojego poprzedniego klubu, na co z pewnością obaj gorąco liczą. Z zawodników pierwszego składu z poprzedniego sezonu praktycznie pozostały w Makoszowach jedynie trzy nazwiska – bramkarz Piechota oraz pomocnicy Stawowy i Marzec. W zamian tego skład Walki został uzupełniony o szereg nowych piłkarzy, którzy gwarantować powinni temu klubowi walkę w górnej połowie tabeli. Cele te zdają się potwierdzać wyniki w dwóch pierwszych kolejkach, w których gospodarze sobotniego meczu najpierw pokonali na własnym stadionie innego spadkowicza Skalnika Gracze w stosunku 2:1 (po bramkach w końcówce meczu Wujca i Sosny), a w drugiej kolejce przywieźli punkt z Chróścic remisując bezbramkowo z Victorią. Wśród nowych zawodników Walki widzimy między innymi graczy występujących w poprzednim sezonie w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy w barwach Górnika Zabrze czy Zagłębie Sosnowiec oraz piłkarzy ogranych na tym i wyższym poziomie rozgrywek w innych klubach. Nowymi twarzami przy Jaskółczej 40 w Zabrzu – Makoszowach są także trzej byli zawodnicy Ruchu. Wychowankowie klubu z Radzionkowa Marian Pogorzałek i Adrian Kozieł byli nie tak dawno przecież podstawowymi twarzami naszej drużyny, jednak obaj od gry na „Cidrach” wybrali finalnie nieudane kariery odpowiednio w Łodzi i w Katowicach; Wojciech Gałęziok zaś w Ruchu Radzionków był raczej piłkarzem głębokiej rezerwy.
Podczas występów w „starej” trzeciej lidze Radzionkowianie w Zabrzu nie przegrywali. W sezonie 2003/2004 i 2005/2006 pojedynki Walki z Ruchem kończyły się remisami (odpowiednio 1:1 i 0:0), natomiast najmilej „Cidry” wspominać będą mecz z rundy jesiennej sezonu 2004/2005, w którym rozgromili gospodarzy w stosunku 4:0. W tym okresie Walce z Ruchem udało się wygrać tylko raz, ale miało to miejsce nie w Makoszowach, a w Radzionkowie, jednak warte jest to o tyle przypomnienia, że wygrany przez Zabrzan 1:0 mecz był ostatnim oficjalnym spotkaniem tych drużyn na ligowych boiskach.
Kibice i sami piłkarze Ruchu Radzionków liczą naturalnie na rewanż za porażkę z 2006 roku, marzą o powtórce wyniku z jesieni 2004 roku. O taki wynik będzie wszak bardzo trudno, jednak trzy punkty dla „Cidrów” w Zabrzu to rzecz jak najbardziej do zrealizowania, jednak by stało się to faktem potrzebna jest maksymalna koncentracja o pierwszej do ostatniej minuty meczu (czego zabrakło w szczególności w pierwszych spotkaniach) i pewniejsza gra niż w spotkaniu z Silesiusem.
A kibiców żółto – czarnych zachęcić należy do głośnego dopingu dla swej drużyny, bo pod względem śpiewów Radzionkowianie w Zabrzu z pewnością są w stanie zdecydowanie dominować, a tym samym pomóc drużynie Ruchu podobnie zdominować zespół gospodarzy. Zbiórka fanów „Cidrów” chcących udać się na ten mecz w sobotę 23 sierpnia o godzinie 15:30. Koszt wyjazdu (przejazd wraz z biletem) to 12 złotych, jednak cena ta obowiązuje tylko dla osób, które zapiszą się do piątku. W dniu meczu cena ta wzrasta o 5 złotych. Zachęcamy do zapoznania się z nowymi zasadami wyjazdów, których szczegóły znaleźć można na forum kibiców w dziale „Ciderland”. Warto wspierać Ruch Radzionków także na wyjazdach!