Pełne trybuny, kapitalna atmosfera i pewne zwycięstwo Ruchu Radzionków. Sobotnie, piłkarskie święto w Radzionkowie wypadło znakomicie.
Zawodnicy Ruchu od dłuższego czasu udowadniają, że lubią grę pod presją, lub raczej z dużym wsparciem swoich trybun. Fani “Cidrów” rzadko wychodzą z obiektu przy Knosały niezadowoleni, podobnie było i tym razem. Jedynymi osobami, które mogły być tego dnia rozczarowane, byli fani ROW-u, którzy w licznej grupie stawili się w Radzionkowie by dopingować swoich ulubieńców.
Boiskowe wydarzenia z pierwszej połowy długo nie przynosiły wielkich emocji rozśpiewanym trybunom. Rybniczanie postraszyli gospodarzy uderzeniami, które warto odnotować jedynie dla statystyk, Ruch przez długi okres w ogóle nie niepokoił Bartosza Plewki. Dawid Stambuła musiał wykazać się kunsztem w 25. minucie, gdy wybronił uderzenie z 17. metra autorstwa Pawła Mandrysza. Słabo rozgrzany przez radzionkowian golkiper gości 10 minut później musiał wyciągać piłkę z siatki. Akcję “Cidrów” napędził Miłosz Ćwielong, a celnym i skutecznym strzałem kończył Michał Szromek.
Ruch prowadził raptem 5 minut później. W 41. minucie futbolówkę w środku boiska stracił Kacper Zalewski, Mandrysz zagrał ją do mającego sporo miejsca z lewej strony Nikodema Juraszczyka, a ten spokojnie pokonał Dawida Stambułę, ustalając wynik do przerwy na 1:1.
4 minuty po zmianie stron mogło być 1:2. Paweł Mandrysz przejął piłkę w środku boiska i po kilkudziesięciometrowym biegu znalazł się w dobrej pozycji, by oddawać strzał. Zdecydował się jednak wykładać piłkę do Jakuba Kuczery, którego uderzenie doskonale wybronił Stambuła. Ta sytuacja zemściła się na przyjezdnych dwukrotnie w odstępie 3 minut. W 61. minucie Michał Szromek zagrał piłkę wzdłuż linii pola karnego do Miłosza Ćwielonga, a ten precyzyjnym uderzeniem po ziemi zmieścił piłkę tuż przy słupku rybnickiej bramki. Kilkadziesiąt sekund później rezultat poprawił Kacper Zalewski, który wykorzystał zagranie Ćwielonga z rzutu wolnego.
Goście po dwóch szybkich ciosach “Żółto-Czarnych” nie potrafili się już podnieść. Do samego końca nie stworzyli naprawdę dobrych okazji na gole, a szanse na kolejne trafienia mieli radzionkowianie. Rykoszet sprawił, że z dubletu nie cieszył się Szromek, niecelnie uderzał Kacper Zalewski. Ruch w pewnym stylu dowiózł jednak korzystny wynik do samego końca, po ostatnim gwizdku sędziego świętując wygraną wraz ze swoimi licznymi fanami.
Ruch Radzionków – ROW 1964 Rybnik 3:1 (1:1)
1:0 – Michał Szromek 35′
1:1 – Nikodem Juraszczyk 41′
2:1 – Miłosz Ćwielong 61′
3:1 – Kacper Zalewski 63′
Ruch: Stambuła – Smoleń, Otwinowski, Harmata, Ćwielong – Sadlak (90′ Brewczyk), Gwiaździński, Zalewski (87′ Lazar), Siwy (90′ Piwoński) – Kowalski (83′ Duda), Szromek. Trener: Marcin Trzcionka.
ROW: Plewka – Janik, Dankowski, Chłodek (64′ Wróbel), Mandrysz, Juraszczyk, Balcer, Pankowski (83′ Cywka), Kuczera (75′ Czuban), Skrzyniarz (78′ Spratek), Grobosz. Trener: Piotr Mandrysz.
Żółte kartki: Kowalski, Otwinowski, Turczyn (Ruch), Chłodek (ROW)