Przemysław Cecherz (trener Kolejarza): W moim mniemaniu dzisiejsze spotkanie należało do ciekawych, samo w sobie było zacięte i dość trudne. Remis jest w tym przypadku jest wynikiem sprawiedliwym. Tak my jak i gospodarze mieliśmy swoje sytuacje do zdobycia bramek. W pierwszej połowie, według mnie byliśmy zespołem agresywniejszym, atakowaliśmy wyżej przeciwnika, co pozwalało nam stwarzać zagrożenie pod bramką, chociaż klarownych sytuacji stworzyć sobie nie potrafiliśmy. Po przerwie taki stan rzeczy utrzymywał się do 70. minuty, kiedy moim chłopcom brakło sił. Zmiana na Zawiślana była planowana, w celu zwiększenia siły ataku. Wiedziałem, że Zawiślan jest szybkim zawodnikiem, który potrafi wygrywać pojedynki jeden na jeden, może zmienić wynik spotkania, co zresztą się udało. Plan prawie doskonały. Tydzień temu straciliśmy bramkę, żeby po minucie stracić kolejną. Dziś strzelamy, po minucie tracimy gola. Przestrzegałem chłopców przed tym, żeby te dwie minuty po utracie bramki poświęcić na uspokojenie gry, jednak tak się nie stało i Radzionków wykorzystał nasz słabszy moment. Jeśli się nie potrafi wygrać, trzeba szanować wynik remisowy.
Artur Skowronek (trener Ruchu): My absolutnie zadowoleni nie jesteśmy, tym bardziej, że druga odsłona była lepsza w naszym wykonaniu. Po raz kolejny zawodzi skuteczność i to właśnie jej poprawa będzie naszym celem na najbliższych treningach. Ja wierzę, że mam do dyspozycji grupę ambitnych chłopaków, która zrobi wszystko by Ruch godnie reprezentować. Wierzę, że już w najbliższym spotkaniu pokażemy na co naprawdę nas stać. Dziękuję moim zawodnikom za zaangażowanie, za to że udało się im wyrównać. Tak jak zauważył trener gości, jeśli nie możemy spotkania wygrać trzeba szanować remis i ja ten punkt jak najbardziej szanuje.