Różnica tu jest jednak taka, że Kolejarz zagrał tylko dwa ligowe mecze. Inaczej wyglądała też droga tych drużyn w pierwszej rundzie wstępnej Remes Pucharu Polski. Ruch pewnie wygrał u siebie z drużyną z wyższej klasy rozgrywkowej, Kolejarz zaś potrzebował rzutów karnych by zwyciężyć na wyjeździe z zespołem z niższej ligi. Ale to tylko pokazuje piękno pucharów, w których każde rozstrzygnięcie jest możliwe. Drużyna z niższej ligi wygrać może z wyżej notowanym rywalem, albo przynajmniej napędzić mu sporo strachu, a co dopiero, gdy naprzeciw siebie stają dwie czołowe drużyny tej samej klasy rozgrywkowej.
„To wynika z tego, że nigdy nie wiadomo w jakim składzie zagra rywal, a często nawet my trenerzy do końca zastanawiamy się w jakim składzie wyjdziemy na mecz my sami.” – tłumaczy trener Rafał Górak – „I tak jest właśnie w przypadku naszego meczu z Kolejarzem Stróże. Ja bardzo chciałbym ten mecz wygrać, ale też zdawać sobie muszę sprawę, że obciążenie tych ważnych i trudnych meczów mamy teraz naprawdę bardzo duże, i to stawia mnie naprawdę przed trudnym wyborem na kogo w tym meczu postawić. I faktycznie czekać mnie będzie sporo myślenia jak drużynę na środę ustawić. Skład mamy owszem szeroki, ale też nie oszczędzają nas urazy. Nie jest to nic poważniejszego, urazy to naprawdę niewielkie, ale to martwi, i musi to pokazywać, że naprawdę trzeba siłami zawodników szafować odpowiednio. A jednak te główne siły kierować trzeba na ligę. W Pucharze Polski nie ma absolutnie sensu wystawiać zawodnika podmęczonego czy takiego, który dopiero co wyleczył uraz. W lidze natomiast występ takiego piłkarza, naprawdę ważnego dla zespołu, byłby zaś poważniej pod uwagę brany, a przynajmniej nie tak od razu z góry wykluczany. Byłbym zły i byłoby mi bardzo żal, gdybyśmy w środę pożegnali się z Remes Pucharem Polski. Tym bardziej, że zagramy przed własną publicznością. Przecież przeszliśmy w tym pucharze bardzo daleką drogę, pokonaliśmy wiele etapów, wygraliśmy nawet z drużyną teoretycznie mocniejszą, bo z pierwszej ligi. W kolejnej rundzie trafić można na zespoły z Ekstraklasy, właściwie już w tej właściwej rundzie pierwszej może to być jeden z beniaminków najwyższej klasy rozgrywkowej, albo mocna drużyna pierwszoligowa. Naprawdę ogromnie kusi sprawdzenie się w rywalizacji z mocnym, klasowym zespołem. I przed takim dylematem stoję. Naprawdę nie wiem w jakim składzie zagramy, ale na pewno będą w nim zmiany w porównaniu do spotkań z Olimpią w Grudziądzu i Bałtykiem Gdynia.”
Nie wiadomo kto zagra, wiadomo natomiast kogo na pewno zabraknie. Oprócz kontuzjowanych długotrwale Tomasza Rzepki i Marcina Żmudy na pewno nie zagra Marcin Kocur, który wciąż trenuje indywidualnie, oraz Adrian Mielec, który dopiero jutro wznowi treningi. „Adrian nie tylko leczył w Krakowie uraz, ale też podczas tej przerwy przyszło na świat jego dziecko. Na boisku go więc zabraknie, ale z pewnością doda to nam sił, bo to piękne uczucie, że nasza radzionkowska rodzina się powiększa, a przecież niedawno takie szczęście spotkało też trenera Artura Skowronka. W Grudziądzu mocno oberwał Marcin Kowalski, dziś nie trenował z nami i raczej się skłaniam ku temu, by pozwolić mu w środę jeszcze odpocząć. Nie trenował dziś też Sebastian Gielza, ale to nie kwestia urazu, po prostu potrzebował dostać ten jeden dzień nadzwyczajnej regeneracji. Zobaczymy jednak jak jutro po treningu będzie wyglądał, a gdyby coś było nie tak z jego formą, to w środę też dostanie dodatkowy dzień odpoczynku, bo będzie on mam bardzo potrzebny w meczu z Górnikiem Polkowice.” – analizuje opiekun żółto-czarnych.
Ale są i dobre wieści. Paweł Giel i Dawid Domański trenują już z drużyną na pełnych obrotach, zagrali już zresztą w sparingu drużyny rezerw. Obaj będą już brani pod uwagę w wyborze osiemnastki na środowy mecz. „Bardzo liczę też na Marka Sukera i Marka Kubisza, którzy bardzo dobrze pracują na treningach i palą się go gry.” – kontynuuje trener – „W meczu z KSZO doszło przecież do siedmiu zmian w porównaniu z meczem ligowym w Zielonej Górze, a wyszło to nam tylko na dobre. Zresztą każdy kto obserwował nasze mecze nie może nam odmówić jednego – że każdy z moich piłkarzy walczył z całych sił na boisku, i to właśnie tylko z tej walki, ambicji wynikają te urazy. I one zapewne będą dalej, ale naprawdę nie są one groźne i oby nie były, a są na tyle krótkotrwale, że nawet gdy jeden zawodnik wypadnie, to w tym czasie inny wcześniej pauzujący wskoczy na jego miejsce. A ja gwarantuję, że dalej będziemy tak walczyć, jak to robimy od początku sezonu, a jak się gra z takim poświęceniem i ambicją, to nie jest najważniejsze czy ten czy inny piłkarz jest na murawie, bo zawsze mogą być kibice pewni, że Ruch Radzionków będzie z całych sił walczył o zwycięstwo. W spotkaniu z Kolajrzem Stróże będzie dokładnie tak samo!”
Początek meczu drugiej rundy wstępnej Remes Pucharu Polski z Kolejarzem Stróże w środę 12 sierpnia o godzinie 17:00. Na meczu tym obowiązywała będzie tańsza taryfa biletowa: 8 złotych – bilet normalny, 5 złotych – bilet ulgowy i 2 złote – kobiety i dzieci do lat dziesięciu. Czynna w tym dniu będzie tylko kasa od strony ulicy Narutowicza.
Bezpośrednio po spotkaniu zapraszamy zaś kibiców do radzionkowskiej restauracji „Figaro”, gdzie odbędzie się z udziałem kilku przedstawicieli pierwszej drużyny prezentacja materiału z pierwszego ligowego meczu przed własną publicznością w tym sezonie, czyli ze zwycięskiego pojedynku z Bałtykiem Gdynia. Oglądanie retransmisji meczu przerodzi się, jeśli będzie takie zainteresowanie we wspólne oglądanie telewizyjnej transmisji z meczu kadry narodowej Polski z Grecją.