Zdobyć twierdzę na „Kolejarzu”

Mecz Ruchu Radzionków z Rozwojem w Katowicach urasta do rangi jednego z ważniejszych spotkań w lidze. Niespełna dwa tygodnie temu to właśnie katowiczanie na swoim boisku zdołali zatrzymać rozpędzonego lidera z Częstochowy, dzięki czemu „Żółto-Czarni” skrócili dystans dzielący ich od rezerw Rakowa do zaledwie trzech punktów. Teraz sami muszą poradzić sobie z nieobliczalną ekipą trenera Tomasza Wróbla, której teren w tym sezonie pozostaje niezdobyty.

Katowiczanie dobrze zaczęli ligową wiosnę. Na inaugurację dwukrotnie odrobili straty do Szczakowianki Jaworzno, remisując u siebie 2:2. Mnóstwo emocji przyniosły również derby Katowic. Podopieczni trenera Tomasza Wróbla ograli Podlesiankę na jej terenie 3:2. Najszerszym echem – również w Radzionkowie – odbił się jednak pojedynek Rozwoju z Rakowem II Częstochowa. Lider mimo przewagi nie znalazł sposobu na Bartosza Golika, który dwukrotnie bronił rzuty karne wykonywane przez częstochowian.

Bezbramkowy remis był jednocześnie ostatnim dotychczasowym meczem Rozwoju. W ubiegły weekend ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne ekipa Tomasza Wróbla nie mogła zagrać z Unią w Dąbrowie Górniczej. Po 18 rozegranych spotkaniach katowiczanie są na 5. miejscu, mając tyle samo punktów co wyżej notowana Warta Zawiercie i tracąc raptem punkt do zamykającego podium MKS-u Myszków.

Odebranie punktów częstochowianom przez katowiczan pozwoliło notującym świetną passę „Cidrom” na „doskoczenie” do przeciwnika na dystans ledwie trzech oczek. Teraz, aby nie popsuć sytuacji, to Ruch będzie musiał znaleźć sposób na niepokonaną u siebie ekipę Rozwoju. – Z szacunkiem i pokorą, twardo stąpając po ziemi, podejdziemy do tego meczu. Spodziewamy się trudnego spotkania z utalentowaną młodzieżą. Mamy w głowie fakt, że zwłaszcza na swoim terenie są mocni. W Katowicach jeszcze nie przegrali, postawili się drużynie Rakowa i na pewno mają też plan na starcie z nami – mówi trener Marcin Dziewulski.

W pierwszy meczu Ruch pokonał na swoim boisku katowiczan 2:1. Podopieczni trenera Tomasza Wróbla byli jednak jednym z najtrudniejszych rywali, z jakimi przy Knosały w tym sezonie przyszło się mierzyć „Cidrom”. Radzionkowianie po golu Patryka Gembickiego musieli nawet odrabiać straty, ale za sprawą dwóch trafień Bartosza Nawrockiego ostatecznie sięgnęli po komplet punktów. – Jesienia skala trudności w kolejnych meczach rosła, spotkanie z Gwarkiem Ornontowice pokazało, że teraz dzieje się podobnie. Rozwój stał się zdecydowanie lepszy niż pół roku temu. Młodzież nabrała doświadczenia i okrzepła, stała się dojrzalsza – tłumaczy szkoleniowiec „Cidrów”.

Rewanż na boisku Kolejarza w Katowicach w sobotę. Początek meczu o godzinie 11:00. Transmisję z tego meczu będzie można zobaczyć za pośrednictwem klubowej telewizji RRTV.