4 kolejka ligi okręgowej: Walka Makoszowy – Ruch II 0:4

„Grając w tak mocnym personalnie składzie wierzyłem, że wygramy to spotkanie, jak by nie było na gorącym terenie. Od początku spotkania dyktowaliśmy warunki gry. Przeważaliśmy do sześćdziesiątej min natomiast potem to już była nasza absolutna dominacja. W pierwszej połowie przy stanie 0:0 Walka była bliska zdobycia bramki, kiedy to napastnik gospodarzy trafił piłką w słupek , ale zaraz po tym nastąpiło dokładne zagranie Piotra Giela do Mateusza Maka, który znalazł się w sytuacji sam na sam i pokonał bramkarza gospodarzy. Kolejne bramki były kwestią czasu, z każdą minutą zawodnicy Walki opadali z sił. I choć sytuacji było niemało, to cieszą cztery zdobyte bramki na wyjeździe. Cieszy skuteczność, cieszy gra całego zespołu, choć prawda jest taka, że potrafimy grać jeszcze lepiej, ale dziś kilku zawodników zagrało na innych pozycjach niż zazwyczaj grają. Warto podkreślić również kreatywność braci Gielów i Maków. Brawa też dla juniorów , którzy odważnie weszli w mecz. Watro dodać , że kolejny mecz zagraliśmy na zero z tyłu. Wierzę gorąco, że tak będzie dalej.” – powiedział po spotkaniu trener Dariusz Ficulak.