Ale zespół Zielonych na wyjeździe to zdecydowanie inna, słabsza drużyna niż u siebie. W rozegranych w Żarkach dziesięciu meczach tego sezonu, tylko Sarmacji Będzin na samym początku rozgrywek i Pilicy Koniecpol w końcówce rundy jesiennej udało się wywieźć remis. Pozostałe osiem spotkań to już wygrane Zielonych, i to bardzo często różnicą kilku bramek. Na własnym boisku jak na razie więcej punktów zgromadził tylko Gwarek Tarnowskie Góry, mający jednak rozerane aż dwa mecze więcej od Zielonych.
Do tego dodać należy, że aż cztery ostatnie mecze naszego rywala kończyły się jego zwycięstwami, a pomocnik drużyny z Żarek, Bartosz Gliński, dzięki trzem golom strzelonym w ostatniej kolejce, wyprzedził w klasyfikacji najlepszych snajperów ligi Roberta Wojsyka.
Do tego Ruch do sobotniego meczu przystąpi osłabiony. Wrócić do gry powinien co prawda chory w ostatni weekend Andrzej Buchcik, ale kontuzje w środku tygodnia wyeliminują z meczu pewnie spisującego się wiosną w bramce młodzieżowca Bartosza Kucharskiego oraz najpewniej Piotra Rockiego, absolutnie kluczowego piłkarza w kadrze trenera Wojciecha Osyry. Coraz bliższy powrotu jest Tadeusz Urbainczyk, ale na pewno jeszcze nie w ten weekend.
Przed żółto-czarnymi zatem z pewnością o wiele trudniejsza przeprawa niż miało to miejsce jesienią w pierwszym meczu tych zespołów.
Sędzią meczu na szczycie czwartej ligi śląskiej grupy pierwszej, rozgrywanym w ramach dwudziestej trzeciej kolejki rozgrywek, pomiędzy Zielonymi Żarki a Ruchem Radzionków, którego począteku jutro o godzinie 17:00, będzie Szymon Grabara z Sosnowca.