Wypowiedzi po wygranej z Ruchem Zdzieszowice

Trener Kamil Rakoczy:
Jestem bardzo szczęśliwy z tej wygranej, bo dla naszej pozycji w tabeli były to niezwykle ważne trzy punkty. Drużyna wywalczyła je ciężką pracą wykonaną w każdym fragmencie boiska. Ale jednak zaraz po meczu otrzymała ode mnie reprymendę, bo jeśli trzy, cztery razy ruszamy na bramkę w przewadze, a nie umiemy tego zamknąć golem to nie można być zadowolonym, bo przecież w innych meczach na takie okazje nieraz się nie doczekuje. Musimy je w kolejnych meczach koniecznie kończyć. Tym bardziej należało to dziś zrobić, że mieliśmy wielkie szczęście w pierwszej fazie meczu, kiedy cztery razy fantystycznymi interwencjami Rafał Strzelczyk ratował nas od straty gola. Ruch Zdzieszowice może sobie sam pluć w brodę, bo mógł wtedy zamknąć mecz, miał też rzut karny na remis, który zmarnował, i też na własne życzenie się osłabił czerwoną kartką.

Tomasz Harmata:
Mamy drużynę charakterną, walczącą jeden za drugiego na murawie, gdy trzeba gryziemy trawę, i w ten sposób sięgneliśmy dziś po kolejne punkty. Ja sam zagrałem tylko na prośbę trenera, bo po wykluczenu z gry za kartki Kamila Banasia zrobiła się luka na środku obrony. Grałem z kontuzją, więc tym bardziej się cieszę, że moje trafienie dało nam te trzy punkty. Po poprzedniej akcji zostałem z przodu, i gdy dostałem piłkę znalazłem się na pozycji środkowego napastnika. Cieszę się, że Robert Wojsyk zostawił mi wolne miejsce, bo przyjęcie i uderzenie wyszło mi naprawdę godne jego. Myślę, że wynik sprawiedliwy, bo co prawda kilka razy ratował nas w bramce Rafał Strzelczyk, to przy wyniku 1:0 i przy grze w przewadze kilka razy ruszaliśmy na bramkę z przewagą liczebną, i nie wiem jak to możliwie, że nie zdobyliśmy z tego ani jednego gola.

Sponsorem meczu Ruchu z Ruchem Zdzieszowice byla firma: