“Cidry” bez punktów w Katowicach

Drugi z rzędu wyjazd do Katowic kończy się porażką Ruchu Radzionków. Tym razem “Żółto-Czarni” przegrali ze stawianą w roli faworyta rozgrywek Podlesianką Katowice 0:1.

Trener Marcin Trzcionka nie mógł w sobotę skorzystać z pauzującego za kartki Szymona Turczyna. Do składu wrócili za to kontuzjowany ostatnio Szymon Siwy oraz “wykartkowany” przed tygodniem Marcin Kowalski. Szkoleniowiec “Cidrów” po pięciu meczach bez wygranej na trudnym terenie przy Sołtysiej zaskoczył ustawieniem swojego zespołu, stawiając na trójkę stoperów i wahadłowych.

Pomysł “Żółto-Czarnych” zdawał egzamin zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania. Gospodarze mieli problem z rozbiciem szczelnej obrony Ruchu, który potrafił wyprowadzić groźne kontrataki. Niestety – kolejny raz brakowało ich wykończenia. Strzał Szymona Siwego obronił Artur Tomanek, a wychodzący kilka minut później na pozycję “sam na sam” z golkiperem gospodarzy Fabian Brewczyk został złapany na spalonym. Niewiele zabrakło również w końcówce pierwszej połowy, gdy piłka po rzucie rożnym poleciała wzdłuż linii bramkowej, a graczom “Cidrów” nie udało się wepchnąć jej do siatki.

Wraz z upływem czasu w drugiej odsłonie coraz konkretniejsi w swoich poczynaniach stawali się miejscowi. Sporo roboty mieli obrońcy radzionkowian, “swoje” wybronił Rafał Strzelczyk, raz interwencją na linii bramkowej pomagał mu Piotr Kwaśniewski. Po drugiej stronie boiska również bywało groźnie. Po jednym z kontrataków niecelnie uderzał Marcin Kowalski, po kolejnym z najbliższej odległości piłki do bramki nie zdołał wbić Kacper Zalewski. Jak miało się okazać, nawet gdyby gola zdobył, we wcześniejszej fazie akcji arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej.

Decydujący cios udało się wreszcie zadać miejscowym. Katowiczanie. W 77. minucie Rafał Strzelczyk wybronił uderzenie Jacka Jarnota, ale piłka po jego interwencji wpadła pod nogi Marcina Rosińskiego. Kapitan Podlesianki pewnym uderzeniem dał prowadzenie, a w ostatecznym rozrachunku także komplet punktów swojej drużynie. Ruch nie potrafił bowiem skutecznie odpowiedzieć, zaś miejscowi – szanując skromną zaliczkę – skupiali się przede wszystkim na tym, by “dowieźć” wynik do końcowego gwizdka.

Radzionkowianie po dwóch z rzędu wyjazdach za tydzień wrócą na swoje boisko. W kolejną sobotę ich rywalem przy Knosały będzie Unia Rędziny.

Podlesianka: Tomanek – Stachoń , Wacłaski, Nowotnik (90′ Roj), Grzeszczyk, Paszek, Kopeć (83′ Nawrot), Rosiński (81′ Pasieka), Żemła, Jarnot (90′ Marchewka), Niesyto. Trener: Dawid Brehmer.

Ruch: Strzelczyk – Kwaśniewski, Harmata, Otwinowski, Fulianty (87′ Dudziński), Cwielong, Siwy (63′ Szromek), Gwiaździński, Zalewski (77′ Sadlak), Brewczyk, Kowalski (70′ Matysek). Trener: Marcin Trzcionka.

Sędzia: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała)
Żółte kartki: Niesyto, Kopeć, Grzeszczyk, Nowotnik (Podlesianka), Otwinowski, Kwaśniewski (Ruch)