– Jak czujecie się na kilkadziesiąt godzin przed spotkaniem?
– Okres przygotowawczy przebiegł w niezłym tempie. Szybko to zleciało, ale jesteśmy już bardzo głodni meczowego cyklu. Postaramy się by w sobotę padły jakieś bramki w Radzionkowie – ostatnio w lidze padały dość często wyniki z góra jednym golem, my postaramy się o festiwal bramkowy oczywiście w naszym wykonaniu.
– Jesienią na bramkę trochę się naczekałeś. Jak to będzie wiosną? Odszedł Marcin Wachowicz od którego dostałeś antidotum na strzelecką niemoc.
– (śmiech) Z Marcinem grało nam się z przodu bardzo fajnie, ale jest Piotrek Giel i Adrian Świątek i też powinno być dobrze. Poza tym jestem teraz przyzwyczajony do grania z boku boiska więc spróbuję potwierdzić że potrafię złamać akcję i uderzyć z prawej nogi.
– Świątek do drużyny dołączył dosyć późno. Rozumiecie się już na boisku?
– Znamy się jeszcze z czasów wspólnej gry w Łódzkim KS. Wiem jak lubi grać i jakie piłki mu wrzucać. Postaram się to wykorzystać i pomóc mu w odblokowaniu i strzelaniu goli.
– O tyły jesteś spokojny? Zmienili się w zespole bramkarze, a dotychczas obrona to był Wasz mocny punkt zwłaszcza u siebie.
– W sparingach straciliśmy trochę za dużo goli ale wyciągnęliśmy z tego wnioski. Większość z nich padała po indywidualnych błędach. O postawę bramkarzy jestem spokojny – wiadomo, że Seweryn Kiełpin jest świetnym golkiperem, ale nie ma ludzi nie do zastąpienia. Wydaje mi się że bez względu na to czy wyjdzie „Suchy”, czy „Skorup” możemy być spokojni i zagrać na zero z tyłu.
– Macie zamiar piąć się w górę tabeli, więc trzeba z rywalami niżej notowanymi zdobywać trzy punkty. Jesteście faworytem meczu z GKP?
– Nie możemy ich lekceważyć. Przegraliśmy jesienią 1:0 choć byliśmy wtedy lepsi a bramkę straciliśmy na samym początku gry. Byliśmy po tym spotkaniu bardzo wkurzeni i pamiętam, że obiecywaliśmy odegrać się na GKP kiedy przyjadą do nas. Musimy pokazać, że tamten mecz był wypadkiem przy pracy. Byliśmy wtedy absolutnym beniaminkiem, teraz okrzepliśmy w lidze, mamy szóste miejsce i grając u siebie musimy pokazać gdzie jest ich miejsce w szeregu.
– W jaki sposób zaprosiłbyś na tą wiosenną inaugurację Waszych kibiców?
– Tak jak powiedziałem na wstępie – zrobimy wszystko by padło dużo bramek a wszystkie dla nas. Chcemy by dobrze się ta wiosna dla nas zaczęła, a ci którzy zobaczą nas w akcji szybko zatęsknili by wrócić na kolejne spotkanie znowu nas oglądać.