Jutro Finał Pucharu Starosty na Stadionie Śląskim

Środowe spotkanie będzie zwieńczeniem bardzo udanego dla Ruchu Radzionków sezonu. A sam mecz będzie szansą na zwycięstwo w trzecich rozgrywkach. Wtedy na żadnym polu w tym sezonie „Cidry” nie zastałyby powstrzymane!
„Finał Pucharu Starosty to dla nas zamknięcie tego pięknego sezonu. Wygraliśmy ligę i po raz pierwszy od tylu lat wywalczyliśmy dla Ruchu Radzionków awans, po raz pierwszy w historii klubu zdobyliśmy wojewódzki Puchar Polski, a teraz przed nami szansa na wywalczenie trzeciego trofeum.” – przyznał trener Rafał Górak.

Za Radzionkowianami jednak dzień wcześniej finałowy meczu Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim, a wobec decyzji trenera o nie korzystaniu w tych spotkaniach z usług graczy wystawionych na listę transferową, tak szeroka kadra Ruchu Radzionków bardzo się skurczyła. Gra w dziesięciu przez całą drugą połowę w Żarkach musiała kosztować zespół więcej sił, niż to zakładano przed meczem. Ale o formę fizyczną swoich piłkarzy spokojny jest ich opiekun: „Nawet jeśli piłkarze będą bardzo czuli w nogach rozgrywany dzień wcześniej mecz w Żarkach, to jestem przekonany, że każdy z nich będzie zgłaszał jutro akces do gry, każdy będzie chciał wystąpić. Bo gdy gra się na tak słynnym stadionie, gdy przebiera się w szatni reprezentacji Polski, to wszyscy muszą wiedzieć, że będzie bardzo ciekawie, i bardzo się wszyscy cieszymy, że możemy w tak szczególnym miejscu rozegrać ostatni mecz w tym sezonie.”

W porównaniu z meczem z Zielonymi Żarki w wyjściowej jedenastce na pewno zajść będą musiały zmiany. „Z pewnością zagrają w pierwszym składzie ci zawodnicy, którzy w Żarkach byli na ławce rezerwowych.” – zdradza trener Górak – „Ale tych zawodników nie ma przecież aż tak wielu. Resztę będę musiał sobie jeszcze w głowie ułożyć, bo na pewno komuś przyjedzie w dwóch meczach dzień po dniu zagrać.”

W kadrze Ruchu Radzionków na finał Pucharu Starosty zajdzie w porównaniu z finałem wojewódzkiego Pucharu Polski jedna zmiana. Wyjeżdżającego na urlop Marcina Kowalskiego zastąpi będący w ostatnim czasie na kursie trenerskim Adam Kompała. „Marcin Kowalski miał od dawna plany jakiegoś wyjazdu z dziewczyną, i nie mogłem mu odmówić.” – uzasadnia zwolnienie „Kowala” trener Górak – „Cieszę się, że tak dzielnie walczył w Żarkach, bo tym pokazał, że w pełni na to wolne jutro zasłużył. Zresztą podobnie na długo obiecany mu urlop wyjechał już wcześniej Tomasz Stranc”

Do gry przeciwko Gwarkowi Tarnowskie Góry desygnowani zostali:

bramkarze: Patryk Ciasnocha, Jacek Jankowski,
obrońcy: Dawid Domański, Dawid Hajda, Piotr Mazur, Marcin Trzcionka, Michał Zioło,
pomocnicy: Marcin Dziewulski, Paweł Giel, Piotr Giel, Adam Kompała, Adrian Mielec, Adam Młynek,
napastnicy: Sebastian Gielza, Marcin Kocur, Marek Kubisz, Marek Suker.

Gwarek Tarnowskie Góry to przedostatnia drużyna czwartej grupy katowickiej klasy okręgowej, w której rezerwy Ruchu zajęły czwarte miejsce. Przed niespełna miesiącem w meczu „okręgówki” to Gwarek okazał się jednak o wiele lepszy, pewnie wygrywając 3:0. Jednak dwa miesiące temu pierwsza drużyna Ruchu w meczu Pucharu Polski pokazała już Tarnogórzanom różnicę klas pomiędzy tymi zespołami, wygrywając w Piekarach Śląskich aż 8:1. Co prawda wówczas drużyna Gwarka wystąpiła bez kilku bardzo ważnych piłkarzy, ale nawet ich powrót nie spowoduje, by grający na swoim poziomie Ruch Radzionków musiał się rywala obawiać.

Na mecz na Stadionie Śląskim wejdą tylko osoby posiadające zaproszenia, zamówione wcześniej. Kto nie odebrał ich jeszcze z klubu, musi to zrobić w środę do godziny 15:00.