Kolejne wyjazdowe wyzwanie. Ruch zagra z Pogonią w Szczecinie

Rywal przed sezonem uważany była za jednego z główych pretendentów do walki o awans do Ekstraklasy. Runda jesienna jednak brutalnie zweryfikowała te plany. Dziś zespół dwukrotnego wicemistrza Polski i trzykrotnego finalisty Pucharu Polski wciąż spoglądać musi za plecy, odpierając naciski drużyn z najniższych stref tabeli. Wydaje się jednak, że tylko kataklizm mógłby odebrać Portowcom status pierwszoligowca. Drużyna trenera Artura Płatka – syna Andrzeja, trenera, który w 1998 roku wprowadził Ruch Radzionków do Ekstraklasy, i który z trybun oglądał ostatni mecz żółto-czarnych z Flotą Świnoujście – wiosną przegrała tylko raz, z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, prezentując się zresztą na boisku obecnego i ówczesnego wicelidera tabeli z dobrej strony. Te bardzo dobre wyniki sprawiają, że gdyby wziąć pod uwagę tylko rezultaty rundy rewanżowej, szczecinanie okazaliby się trzecią siłą pierwszej ligi, ustepując miejsca tylko rewelacyjnym wiosną Warcie Poznań i Flocie. Z pierwszą z tych drużyn Pogoń jednak wygrała, jako jedyna dokonując tego w Poznaniu, w obecności kilkunastu tysięcy widzów. Drugiej zaś nie pozwoliła się pokonać na własnym stadionie. I właśnie mecze Pogoni na stadionie im. Floriana Krygiera przebiegają wiosną pod znakiem remisów – kolejno: z Łódzkim KS 1:1, z Flotą 1:1, z Sandecją Nowy Sącz 1:1, z Bogdanką Łęczna 1:1. Ale już ostatnie domowe spotkanie odwróciło ten trend. Rozgromienie 5:1 solidnego MKS-u Kluczbork musiało zrobić wrażenie. I na pewno w trudnej sytuacji postawiło drużynę trenera Artura Skowronka. Pogoń, która w ostatniej kolejce odpoczywała otrzymując trzy punkty walkowerem, z pewnością zechce bowiem pójść za ciosem.

Piłkarze Ruchu jednak nie zamierzają ułatwić tego zadania gospodarzom i tym samym przerwać włąsną, trwającą od dwóch spotkań serię przegranych meczów. Wiosną radzionkowianie już jednak pokazali, że na stadionach tych najbardziej utytułowanych klubów potrafią sobie radzić. Na potwierdzenie: wygrana w Nowym Sączu czy remis w Katowicach. Pogoń, jak Sandecja czy GKS też u siebie zagra z pewnością ofensywnie, co żółto-czarnym bardzo przecież odpowiada.

Trener Skowronka martwić może brak dwóch absolutnie podstawowych ogniw zespołu. Kontuzja wyeliminowała Miłosza Przybeckiego, i to nie tylko z meczu w Szczecinie, a kapitan zespołu, Tomasz Foszmańczyk pauzować będzie w nim za nadmiar żółtych kartek. Podobnie ma się sytuacja z Marcinem Kowalskim, który poprzedni mecz również rozpoczął w pierwszym składzie, a którego dwie kartki. byłw efekcie trzecia i czwartą. Na szczęście po absencji za czerwoną kartkę w Ostrowcu Świętokrzyskim wraca do drużyny Ján Beliančin, który najpewniej zastąpi w tym meczu Foszmańczyka w funcji kapitana.

Początek meczu Pogoni Szczecin z Ruchem Radzionków zaplanowano na godzinę 17:00, a jego rozjemcą będzie sędzia Mariusz Trofimiec z Kielc.