Niedziela dniem wytchnienia

Choć do powrotu do treningów palił się już Sebastian Gielza, to jednak masażyści zalecili mu jeszcze pełen odpoczynek w dniu dzisiejszym. Nie trenowali również Tomasz Stranc i Dawid Bober, których czekać może kilka dni pauzy od treningów. Ten pierwszy z powodu kontuzji opuścił wczoraj boisko w meczu ze Skałką Żabnica. Na szczęście było to tylko stłuczenie. Najskuteczniejszy w poprzednim sezonie napastnik Polski, jak go ochrzczono, uskarża się zaś na ból pleców. Nie tyle jednak może to być skutek gry we wczorajszym meczu, co doświadczenie przez zawodnika na własnej skórze ogromnych różnic między intensywnością treningów w drugiej lidze, a w A-klasie, w której dotąd występował.

O tym czy piłkarze dostaną dziś więcej wolnego miały zadecydować odczyty ze specjalnych pasków, które są nierozłącznymi towarzyszami zawodników Ruchu, po wczorajszych meczach sparingowych. Odczyty te pokazały, że metody przyjęte przez trenerów okazały się skuteczne, ale i sami piłkarze wzorowo pracowali i podchodzili do swoich obowiązków, co przede wszystkim należy podkreślić. Paski te też, jak przyznał trener, pokazały, że piłkarze grający wczoraj z Dolcanem Ząbki rzeczywiście grali w piłkę, a ci, którzy wybiegli na murawę przeciwko Skałce Żabnica głównie biegali.
To, że toczy się piękna rywalizacja pomiędzy zawodnikami o miejsce w pierwszej jedenastce, to więc nie tylko ocena trenera. To, że wczoraj w pierwszym meczu obserwowaliśmy Ruch pięknie rozgrywający rywala, a w drugim zaplątany w chaosie, to nie tylko opinie obserwatorów. To znajduje potwierdzenie także w wynikach naukowych!