Ostatni wyjazd bez punktów

Z Myszkowa wracamy bez punktów. „Cidry” przegrały z MKS-em 2:4, a obie bramki dla Ruchu zdobył Szymon Matysek.

„Żółto-Czarni” pojechali do Myszkowa osłabieni brakiem kontuzjowanych Bartosza Nawrockiego i Rafała Otwinowskiego oraz pauzujących za kartki Szymona Siwego i Leona Fulinatego. Trener Marcin Trzcionka końcówkę sezonu wykorzystuje m.in. do tego, by przyjrzeć się młodzieżowcom, którzy dotychczas mieli mniej okazji do zebrania ligowego doświadczenia. Tym razem w podstawowym składzie wyszli m.in. debiutujący w Radzionkowie bramkarz Jakub Zapiór i Mikołaj Trybel.

Golkiper Ruchu sporo pracy miał od samego początku. W drugiej minucie uratował swój zespół przed stratą gola, ale w 6. po raz pierwszy musiał sięgnąć po piłkę do siatki, po tym jak skierował ją tam najskuteczniejszy snajper miejscowych, Krzysztof Małolepszy. Ruch po początkowych kłopotach opanował sytuację na boisku, był stroną prowadzącą grę i w przerwie zakładał, że po zmianie stron zdoła odwrócić losy meczu.

Początek drugiej połowy ułożył się jednak dla gości fatalnie. Najpierw Mateusz Zachara, a później Dominik Marek skutecznie wykańczali kontry swojego zespołu i zrobiło się 3:0 dla myszkowian. Kolejny cios zadał „Żółto-Czarnym” Małoplepszy i po 66 minutach gospodarze mieli już cztery gole przewagi.

Radzionkowianie grali jednak do samego końca. Prowadząc grę, atakowali coraz intensywniej. W Myszkowie przez większość czasu brakowało im jednak skutecznego wykończenia. W 80. minucie po indywidualnej akcji z gola mógł cieszyć się wreszcie Szymon Matysek. Sytuacja wciąż była trudna, ale przyjezdni wierzyli, że są jeszcze w stanie zapunktować. Swój zespół kilka razy od utraty gola musiał ratować Bartosz Kucharski. Kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry faulowany był wychodzący na czystą pozycję Szymon Cichecki. Zawodnik myszkowian zabierał się już do opuszczenia boiska, ale ku zaskoczeniu wszystkich obserwatorów sędzia pokazał mu jedynie żółtą kartkę, co mocno zirytowało ławkę radzionkowian.

Myszkowianie kończyli mecz w osłabieniu po drugiej żółtej kartce Wiktora Podolskiego Ruch zdążył zdobyć jeszcze jednego gola. Znowu popisał się Matysek, który w ten sposób skompletował swój drugi dublet w sezonie. Ostatecznie jednak wraz z kolegami z zespołu musiał przełknąć gorycz porażki.

Przed radzionkowianami jeszcze tylko jedno spotkanie w tym sezonie. W czwartek – święto Bożego Ciała – podejmą przy Knosały Unię Kosztowy.

MKS Myszków – Ruch Radzionków 4:2 (1:0)

1:0 – Krzysztof Małolepszy 6′
2:0 – Mateusz Zachara 49′
3:0 – Dominik Marek 53′
4:0 – Krzysztof Małolepszy 70′
4:1 – Szymon Matysek 80′
4:2 – Szymon Matysek 90+4′

Myszków: Kucharski – Podolski, Sychowicz, Wnuk, Skrzypiński, Cuber, Skibiński (86 Zahladko), Marchewka, Marek (76′ Marędowski), Zachara (76′ Osadets), Małolepszy. Trener: Robert Majchrzak.

Ruch: Zapiór – Ćwielong, Harmata, Turczyn, Kopeć, Trybel (55′ Kowalski), Gwiaździński, Szromek (86′ Szlenk), Zalewski (66′ Brewczyk), Baran (55′ Cichecki), Matysek. Trener: Marcin Trzcionka.

Żółte kartki: Skibiński, Zachara, Podolski (Myszków)Czerwona kartka: Podolski 90′ (za dwie żółte)