„Ostatnio prześladuje nas jakiś pech. Co zaczynamy trening, przed meczem leje deszcz, drugi mecz jest przerwany z powodu deszczu, czołowy zawodnik odnosi kontuzję przed treningiem i jest wyeliminowany z meczu, i tak dalej. Jednak jestem przekonany, że suma szczęścia i pecha w sezonie wynosi zero, a z tego wynika że fortuna musi zacząć nam sprzyjać. Zagraliśmy dobre czterdzieści pięć minut, które powinno być uwieńczone bramką. Przeprowadziliśmy akcję, której nie powstydziłaby się pierwsza drużyna: Sosinka dograł idealną piłkę do Łopucha, który wyłożył ją wzdłuż bramki do Maka, ale ten niestety spudłował z trzech metrów do pustej bramki. Niestety tak czasem bywa, boisko też nie ułatwiało nawet tak teoretycznie prostych zagrań. Podsumowując mamy 12 maja a przed sobą większość meczy tej rundy i to z czołowymi zespołami. To wszystko dodaje kolorytu tej piątej lidze i gwarantuje emocje do samego końca, który miejmy nadzieję nastąpią zgodnie z terminarzem.” – powiedział trener Grzegorz Mokry.
Zobacz także
Aktualności Wyroznione Wywiady 2 dni temu
Marcin Trzcionka: „Przestrzegam, że buty mam naostrzone”
Minął "piłkarski rok" odkąd zawiesiłeś buty na kołku i zostałeś trenerem Ruchu Radzionków. Ten czas wystarczył, by przywyknąć do…
Aktualności 2 dni temu
Zbiórka dla dzieci z Radzionkowa
Klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża "Skarbek" przeprowadzi w niedzielę zbiórkę na świąteczne dary dla potrzebujących dzieci z…