Dwadzieścia meczów dla “Cidrów” po środowym spotkaniu ma na swoim koncie Marcel Gieroń.
Tomasz Harmata w ostatnim meczu sezonu rozegrał zaś swój pięćdziesiąty mecz dla Ruchu Radzionków.
Z kolei Mateusz Hermasz w spotkaniu rewanżowym z Polonią żółto-czarną koszulkę założył po raz dziewięćdziesiąty.
Robert Wojsyk dołożył do swojego dorobku strzeleckiego gola z rzutu karnego. W efekcie sezon zakończył łącznie z dwudziestoma pięcioma golami (jeden w pucharach, jeden w barażach, dwadzieścia trzy w lidze, co – jak pisaliśmy – dało mu tytuł wicekróla strzelców pierwszej grupy śląskiej Haiz czwartej ligi).
Dwa barażowe gole Andrzeja Piecucha, jakże kluczowe dla awansu do trzeciej ligi, uczyniły z niego ogółem drugiego strzelca drużyny. Na jego dobrobek dziesięciu goli złożyło się sześć ligowych trafień, dwa barażowe i dwa pucharowe.
Jednak jeśli idzie tylko o rozgrywki ligowe to drugie miejsce w tej klasyfikacji przypadło Damianowi Sadowskiemu, który zanotował dziewięć bramek.
W przypadku Ruchu sprawdziło się powiedzenie “do trzech razy sztuka”. Przy poprzednich dwóch podejściach “Cidry” nie ugrały nawet punktu. I przy okazji przełamały słabą serię Ruchu w meczach przeciwko Polonii Bytom u siebie. Dość powiedzieć, że przy Narutowicza Ruchowi z Polonią udało się dotąd wygrać tylko raz, dwadzieścia lat temu.
A jako ciekawostkę podajmy, że w styczniu Ruch mierzył się z Polonią Bytom w tajnym sparingu. Wtedy również żółto-czarni wygrali 2:1, a bramkami cieszyli się… Wojsyk i Piecuch.
Sezon 2017/2018 kończymy więc w znakomitych nastrojach. Wiosenny bilans Ruchu to dziesięć wygranych, sześć remisów i tylko jedna porażka.
A ostatni raz z awansu Ruchu Radzionków cieszyliśmy się w sezonie 2009/2010.