Potencjał w młodzieży. “Będą dostawać szanse”

Piłkarze Ruchu Radzionków mają za sobą dwa pierwsze mecze sparingowe. Na “dzień dobry” wygrali z przedstawicielem katowickiej okręgówki – AKS-em Mikołów. W miniony weekend musieli uznać wyższość III-ligowego Gwarka Tarnowskie Góry.

O ile przebieg meczu przy Knosały w dużej mierze determinowały warunki, spowodowane mocno zaśnieżonym boiskiem, w Tarnowskich Górach obejrzeliśmy już zdecydowanie więcej “piłki w piłce”. Na nowo oddanym boisku ze sztuczną nawierzchnią lepsi okazali się tarnogórzanie, choć przed przerwą niewiele wskazywało na taki scenariusz.

“Żółto-Czarni” wyszli na boisko doświadczonym składem, z dwójką “młokosów” z przodu. Para Michał Szromek – Szymon Matysek kilka razy znalazła się w polu karnym przeciwnika, ale nie potrafiła skutecznie kończyć akcji pod bramką Mateusza Rosoła. Miejscowi w ciągu pierwszych 45 minut zadali jeden, skuteczny cios. Pomyłkę Tomasza Harmaty w “szesnastce” radzionkowian wykorzystał jeden z testowanych przez III-ligowca graczy, nie dając szans Rafałowi Strzelczykowi na skuteczną interwencję. Mimo tej sytuacji z postawy zespołu – zwłaszcza w organizacji gry obronnej – goście mogli być zadowoleni. – Takie błędy się zdarzają, nasz został akurat wykorzystany przez rywala. Nam ta sztuka dziś się nie udała. Wynik wynikiem, skupiliśmy się dziś na elementach defensywnych. W pierwszej połowie w tym aspekcie w pierwszej połowie wypadliśmy nieźle, w drugiej wyglądało to już gorzej, ale mamy jeszcze czas na poprawę – mówi trener Michal Farkas.

Po zmianie stron gospodarze zyskali już wyraźną przewagę. Udokumentowali ją trafieniami Michała Rakowieckiego i Mateusza Bednorza. W barwach “Cidrów” na boisku systematycznie pojawiali się tymczasem kolejni młodzieżowcy, którzy – wraz z dwoma testowanymi graczami i wprowadzonymi po przerwie Kamilem Kopciem i Bartoszem Nawrockim – próbowali odwrócić losy meczu. Ku temu zabrakło jednak klarownych okazji. – Potencjał w nich jest. Muszą się jeszcze uczyć, ale będziemy cierpliwi. Zwrócimy uwagę na to, co mogą poprawić i na pewno otrzymają kolejne szanse grania – obiecuje Farkas.

Jedną z nich będzie zaplanowany na kolejną sobotę sparing z Ruchem Zdzieszowice. Lider opolskiej IV-ligi przyjedzie do Radzionkowa w sobotę, a “Cidry” – poza dalszym szlifowaniem gry obronnej, popracują również nad strzelaniem goli. – Pomalutku zaczniemy dokładać nowe rzeczy w kontekście ofensywy. Póki co kontynuowaliśmy to, co graliśmy jesienią – tłumaczy trener Farkas.